Wszytko ok. ale wydaje mi sie ze to mieszanie dwoch "swiatow " .
jezeli postac popełnia błedy to powinna logicznie odpowiadac ze efekty swojego dzialania . dm stoi na starzy logiki swiata , jezeli koncepcja swiata zaklada ze istoty w tym swiecie za zle uczynki maja problemy z żoładkiem - to ok i takie regoly powinny obowiazywac i inne postacie ( np Nekromanta powinien miec tron-wychodek w jednym ... ) ale postacie graczy ( o ile nie zakładaja tego załozenia postaci ) powinny rządzic sie takimi samymi prawami co wszyscy npce .
wydaje mi sie ze logiczne usmiercenie postaci jest lepszym wyjsciem niz schodzenie ponizej pewnego poziomu .
i nie mowie tu tylko o kłopotah zoładkowych ... ale rowniez o "ogolnoswiatowej " nagonce na graczy ... czy cudow typu "wszycy wiedza ze to Wy , nawet jak nie wiedza co zrobiliscie ".
z drugiej strony jezeli prowadzi sie grupie ( nikogo nie obrazajac ) egzaltowanych nastolatkow , nabuzowanych hormonami - to trudno czasem powstrzymac sie od dania nauczki ... ( wszak w bajkach do ktorych mimo wszytko rpg w wersji fantasy sie zalicza ) dobro powinno zawsze zyciezac ...
A jezli mowa o usmieraniu graczy ... kilka dobrych lat temu ( gdzy by byłem jeszze na studiach i miałem kupe wolnego czasu ) prowadziłem przez ponad rok wspoln a kapmanie dla około 100 osob ( system Alien - gacze podzieleni na teamy ) kazdy bład "nagradzany był powaznymi konsekwencjami ... srednia smiertelnosc na sesji 40-60% ... mozna by powiedziec ze gracze powinni sie zniechecac ... a z czasem okazywało sie ze jest na odwrot ... kazdy z nch wiedział dlaczego jego postac zgineła , gdzie dokładnie tkwił błąd - z czasem nawet ci " z goracą głowa " zaczynali sie uczyc ... moze to jest lepsze wyjscie - 2-3 sesje "socjalne " by gracz zżył sie z postacia a poetm gra "na powaznie " i wtedy usmiercanie postaci bez skrupułow . |