|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
22-01-2007, 10:37 | #11 |
Reputacja: 1 | Uważam ze wiele zalezy od świata w ktorym sie prowadzi , profilu druzyny ( na ktora przeciez dm sie godzi ) , sposobu kreacji świata przez dm-a ... jezeli dm kreuje swiat pelen przemocy , płonących wsi , czarnych rycerzy gasujacych po traktach oraz nieudolnych strozow prawa - to gracz stwierdza "czemu nie ja ? ". w dodatku gdy ekipa sklada sie z samych mordercow , siepaczy itp - to raczej zbierania kwiatkow nie nalezy od nich oczekiwac . Gdy druzyna narobi jakies kretynizmy to jest to zazwyczaj efekt złej pracy dm-a ... bo jezeli prowadzi tak ze gracze zżywaja sie z postaciami , lubia je ... wlozyli wraz z dmem kupe pracy w wykreowanie postaci , postac przezyla jakies przygody jest "zakorzeniona "w swiecie ( ma przyjacioł , wrogow , kochanki , znajomych kupcow itp itd wsrod Npcow ) to dwa razy sie zastanowi czy narazic postac na zbedne ryzyko . No i sprawa ostatnia ... nie ma kretynskch zachowan graczy - sa tylko beznadzieje reakcje dm na poczynania graczy . Gdy prowadze traktuje WSZYSTKO co robią postacie graczy powaznie . w koncu to rpg a oni moga robic wszytko co fizyka i wiedza ich postaci pozwala . A pomysl z chroba zoladka itp uwazam za efekt całkowitej porazki prowadzacego ktory w zaden sposob nie umie logicznie wybrnac z sytuacji , ktorej sam jest wspołtworcą ... |
22-01-2007, 10:44 | #12 |
Reputacja: 1 | MG musi być częściowo jak treser lwów - gracze są takimi lwami, czasem trzeba im włożyć kija w szprychy Tylko należy uważać by nie przegiąć. Jeśli MG nie pozwala sobie wchodzić na głowę, ma odpowiednią charyzmę, potrafi szybko ugasić rozszerzający się pożar w umysłach lwów, to sobie poradzi, nawet z niesfornymi, głodnymi czworonogami |
22-01-2007, 10:45 | #13 |
Reputacja: 1 | Ta, to wszytko ci źli MG, a jak mi gracz nagle stwierdza, że "to wina promieniowania kosmicznego, że on tak zrobił", albo "to ja teraz zabiję tego kupca, bo nie lubię kapitalistów" to, to mój styl prowadzenia Taaak, to na pewno moja sprawka, jeszcze cyklistów i ewentualnie CIA.
__________________ Abstynent - człowiek niepociągający. Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni. |
22-01-2007, 10:48 | #14 |
Reputacja: 1 | Na głupote graczy dm nie powinien odpowiadać swoja głupotą ... takie jest moje skromne zdanie . |
22-01-2007, 10:53 | #15 |
Reputacja: 1 | Nawet w tak zakręonyh systemach jak "tune" lub "paranoja " dm powinien traktowac postapowanie gracza powaznie . |
22-01-2007, 10:54 | #16 |
Reputacja: 1 | Ach, więcjednak istnieją gracze popełniający "kretynizmy", sami z siebie. Jak zrobią raz, to logicznie ściga ich prawo, jak zrobią dwa, to dalej stouję się do konwencjonalnych rozwiązań, jak idą w zaparte do dostają po łbie od nieszęść losowych np. chorób. A jak to nie skutkuje, to giną marnie i mają wilczy bilet.
__________________ Abstynent - człowiek niepociągający. Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni. |
22-01-2007, 11:55 | #17 |
Reputacja: 1 | Wszytko ok. ale wydaje mi sie ze to mieszanie dwoch "swiatow " . jezeli postac popełnia błedy to powinna logicznie odpowiadac ze efekty swojego dzialania . dm stoi na starzy logiki swiata , jezeli koncepcja swiata zaklada ze istoty w tym swiecie za zle uczynki maja problemy z żoładkiem - to ok i takie regoly powinny obowiazywac i inne postacie ( np Nekromanta powinien miec tron-wychodek w jednym ... ) ale postacie graczy ( o ile nie zakładaja tego załozenia postaci ) powinny rządzic sie takimi samymi prawami co wszyscy npce . wydaje mi sie ze logiczne usmiercenie postaci jest lepszym wyjsciem niz schodzenie ponizej pewnego poziomu . i nie mowie tu tylko o kłopotah zoładkowych ... ale rowniez o "ogolnoswiatowej " nagonce na graczy ... czy cudow typu "wszycy wiedza ze to Wy , nawet jak nie wiedza co zrobiliscie ". z drugiej strony jezeli prowadzi sie grupie ( nikogo nie obrazajac ) egzaltowanych nastolatkow , nabuzowanych hormonami - to trudno czasem powstrzymac sie od dania nauczki ... ( wszak w bajkach do ktorych mimo wszytko rpg w wersji fantasy sie zalicza ) dobro powinno zawsze zyciezac ... A jezli mowa o usmieraniu graczy ... kilka dobrych lat temu ( gdzy by byłem jeszze na studiach i miałem kupe wolnego czasu ) prowadziłem przez ponad rok wspoln a kapmanie dla około 100 osob ( system Alien - gacze podzieleni na teamy ) kazdy bład "nagradzany był powaznymi konsekwencjami ... srednia smiertelnosc na sesji 40-60% ... mozna by powiedziec ze gracze powinni sie zniechecac ... a z czasem okazywało sie ze jest na odwrot ... kazdy z nch wiedział dlaczego jego postac zgineła , gdzie dokładnie tkwił błąd - z czasem nawet ci " z goracą głowa " zaczynali sie uczyc ... moze to jest lepsze wyjscie - 2-3 sesje "socjalne " by gracz zżył sie z postacia a poetm gra "na powaznie " i wtedy usmiercanie postaci bez skrupułow . |
22-01-2007, 12:13 | #18 |
Reputacja: 1 | Złe uczynki, to jedno, bo to zależy od np. psychologii postaci, ale gadanie głupot o kapiataliźmie w świecie fantasy, czy zabijanie mi BN-ów, "bo tak" ( też spotkałam się z takim wytłumaczeniem) wymaga radykalnych metod, a może coś jeszcze będzie z tej sesji, więc nie zabijam od razu. A choroby i wypadki losowe są jak najbardziej logiczne, one nie spadają z nieba - chodzi o to, że kara ( zasada Skinner) jest skuteczna jak jest A) niemożliwa do uniknięcia B) natychmiastowa Gracz musi wiedzieć, że podobne numery nie uchodzą na sucho. Inaczej traktuje ludzi gadających głupoty i robiąto specjalnie, inaczej zachowujących się nielogicznie, bo nie umieją jeszcze grać., a inaczej osoby grające zawsze bezmyślnie i NIE WSZYSCY dostają problemów gastrycznych, to tylko przykład dla tych najbardziej niezośnych. Karą jest tu: A)choroba i rany, ograniczająca możliwości gracza albo wywołujące nieprzyjemne uczucia B)wykluczenie z tury/ rozgrywki na jakiś czas np. przez utratę przytomności C)konsekwencje prawno-społeczne w świecie gry I wiem z doświadczenia, że to skutkuje. Większość graczy łapie od razu w czym rzecz. Nie wiem, czemu nazywasz głupotą MG wprowadzania elemantów treningu behawioralnego.
__________________ Abstynent - człowiek niepociągający. Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni. |
22-01-2007, 12:53 | #19 |
Reputacja: 1 | Oczywiscie , jezeli gracz "wkłada " usta swojego bohatera tresci , słowa czy zachowanie , ktore ni jak sie ma do klimatu swiata nalezy go ukarac ... Pamietam jak jeden dm karał postac jednej dziewczyny dlatego ze z nim zerwała ... - mimo wszytko to podobna sytuacja ... karac postac w swiecie x za to ze gracz w swiecie Y cos zrobił ... Kara powinna byc z danego swiata ... zawiniła postac - postac dostaje po tyłku ... zawinił gracz - to juz kwestia dogadania Dm - Gracz No i sprawa ostatnia ktora poruszyłas :" zabijanie mi BN-ów, "bo tak" ( też spotkałam się z takim wytłumaczeniem)" - jezeli gracz ma postac ( którą dm dopuscił do gry ) robi cos wbrew charakterowi / histori postaci etc ... to dm ma w reku jedno z najpotezniejszych narzadzi jakim sa expy / Pd ... jezeli gracz nie dość ze dostanie po pupie od swiata to jeszcze na koniec sesji dostanie 90% doswiadczenia mniej niz inni , to sadze ze dla wiekszosci bedzie to dobra nauczka ... Byc moze moje doswiadczenia nie dotycza graczy beznadziejnych i w swojej "karierze " Dma takich nie spodkałem ( choc swego czasu jezdziłem na wiele konwentow i prowadziło sie roznym ludziom ) ... stad moje zdanie na ten temat ... |
22-01-2007, 13:20 | #20 |
Reputacja: 1 | Niesety w storytellingu PD się nie sprawdza. Jasne, że czasem grałam i prowadziłam "śmiechowe" sesje i wtedy różne głupoty można robić, ale takie numery w poważnej sesji psują przyjemność z gry nie tylko mnie, ale i pozostałym graczom. I naprawdę nie odowiedziałeś mi na pytanie, gdzie przejawia się głupota mojej metody ,a już hmmm stwierdzenie, że nie ma kretyńskich zachowań graczy, pachnie mi truizmem w stylu "nie ma głupich pytań, tylko głupie odpowiedzi".
__________________ Abstynent - człowiek niepociągający. Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni. |