Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2013, 08:10   #23
Mrsanczo
 
Mrsanczo's Avatar
 
Reputacja: 1 Mrsanczo wkrótce będzie znanyMrsanczo wkrótce będzie znanyMrsanczo wkrótce będzie znanyMrsanczo wkrótce będzie znanyMrsanczo wkrótce będzie znanyMrsanczo wkrótce będzie znanyMrsanczo wkrótce będzie znanyMrsanczo wkrótce będzie znanyMrsanczo wkrótce będzie znanyMrsanczo wkrótce będzie znanyMrsanczo wkrótce będzie znany
Wiedziała że upadła lecz siedziała nadal. To było bardzo dziwne. Spojrzała po gospodzie powoli aby nie ominąć ani szczegółu. Felix który siedział koło niej miał twarz ropuchy, ludzie natomiast wyglądali jak spasłe świnie na dwóch nogach. Jedynie elfy i niziołki wyglądały tak jak ich pamiętała. Wstała od stołu a wszyscy ją bacznie na nią spoglądali. Nie była już umorusana we krwi. Ba była zupełnie czysta gołąbek był na swoim miejscu. Była co najmniej zszokowana tym co się zaraz miało stać. Jakby to że wszyscy byli potworami nie wystarczyło ktoś strzelił w jej kierunku. Chybił. Spojrzała za siebie na podłodze leżał młody chłopczyk. Był ubrany w lnianą koszule i spodnie. Chwyciła go za rudą szopę włosów i podniosła na wysokość ramion. Dopiero po chwili zrozumiała że to był chłopczyk. Ta mała istotka to była ona sama. Bardzo młoda lecz nadal ona. Wystraszyła się i puściła włosy wyrywając kosmyk rudych włosów. Po chwili poczuła zapach piwa. Nie znosiła tego zapachu więc zaczęła pocierać nos.

Nareszcie zrozumiała co się działo. Przebudziła się krztusząc się piwem. Boże co to było – powiedziała bardzo cicho jakby do samej siebie. Na pewno nie koszmar to było coś gorszego. Otrząsnęła się i ponownie spojrzała dookoła. Nad nią stała jakaś brunetka i znajomy jej gburowaty elf. Za nimi siedział tam gdzie zawsze Felix już bez twarzy ropuch, tylko ze swoją własną. Reszta wróciła do normy. Usłyszała że coś do niej mówi nieznajoma. Co ty gadasz ? - spytała się podnosząc głos.
 
__________________
"Ignorance is bliss." ~ Cypher
Mrsanczo jest offline