Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-04-2013, 13:55   #6
Romulus
 
Romulus's Avatar
 
Reputacja: 1 Romulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputację
Trochę zapomniał o swojej złości na Aesdila, skoro wyglądało na to że dzięki pościgowi za elfem przynajmniej jedno życie uratował. Marynarzy z “Jaskółki” nie liczył, bo pewnie tak czy siak by sobie jakoś poradzili na klifie.
Nie narzucał się ale był w pobliżu gdy unieruchomiona noga sprawiała że Elenie trudno było pokonać przeszkodę lub gdy słabła - wtedy pomagał, dawał jej odpocząć i poił. No i czuwał, rozglądał się i nasłuchiwał czujnie, gotów do sięgnięcia po broń.



- Jak to się stało że taka ładna dziewczyna jak ty mieszka sama? - zapytał od niechcenia w czasie jednego z postojów.
- Życie - wzruszyła ramionami Elena. - A bo to ja jedna straciłam bliskich? Jakbym była brzydka to by było bardziej zrozumiałe?
- Te potwory o których wspominałaś ... sporo tego i groźnych. Nie boisz się sama wędrować po lesie? - zagadnął po chwili. - Viseny bestie nie atakują?
- Pewnie, że atakują, ale jeść trzeba. Jakby każdy zamknął się za ostrokołem, to kto by zioła czy grzyby zbierał, wnyki zakładał i pola obrabiał? Musiałeś mieć chyba łatwe życie, skoro samodzielność kobiet tak cię dziwuje.
- Najwidoczniej - młodzik zgodził się uprzejmie.

- Jak daleko są te elfie osady, ta opuszczona na południe od Viseny i miasto na północy? - zapytał znowu w czasie kolejnej przerwy w marszu.
- Ruiny są jakieś 4 dni marszu od wsi; ale Lamariee - druidka - mieszka bliżej. Jeśli interesują cię stare kamienie, to nieopodal wsi stoi rozpadająca się wieża maga. Chociaż wieża wioskowego na pewno jest bezpieczniejsza, mimo że zamieszkana. A północne miasto... nie mam pojęcia. - rozłożyła ręce. - A jakie ty masz plany? Do najbliższego ludzkiego miasta jest nieomal miesiąc marszu, a samotnie pewnie tam nie dotrzesz, bo i kto cię będzie w nocy pilnował? Właściciel karczmy na pewno się ucieszy jeśli zostaniesz na zimę - zachichotała.
- Nie mam tyle pieniędzy by siedzieć tu przez zimę - odpowiedział łagodnie. - Czasu takoż. Zaryzykuję podróż do miasta, ale może faktycznie obejrzę przedtem ruiny. Macie maga w Visenie? - zapytał zdziwiony. - Któż to?
- Alvenus. Ja tam się nie znam, ale poczarować umie, nawet kiedyś uratował wieś przed napaścią. A karczma wcale niedroga.
- Kto napadł na wieś? - zainteresował się - Czy może - co?
- Orki i ich pomiot - skrzywiła się Elena. - Ale wilki też podchodzą pod wieś gdy jest ostra zima, zwłaszcza te złowieszcze. W ogóle aż dziw, że Visena jeszcze się trzyma z tym całym tałatajstwem w okolicy. Ani chybi muszą nad nią czuwać bogowie, czy insza magia, bo to jedyna ludzka osada w całym lesie, a stoi już bez mała dwie setki lat. Z drugiej strony... może bogom wreszcie się znudziła? Ten rok nie był zbyt pomyślny, a i zima zapowiada się ciężko. No nic, czas pokaże - wzruszyła ramionami.
- Aż dziw że komukolwiek chciało się osiedlać w takiej głuszy te dwieście wiosen temu, skoro to tak daleko od innych miast i wsi - zgodził się Nethadil i darował sobie dalsze wypytywanie o Visenę i jej historię, a zamiast tego skupił się na stanie Eleny i późnej porze. Zawczasu nocleg trzeba było przygotować, bowiem nie zapowiadało się by zdążyli do Viseny przed zmrokiem.



Wyszukał suche, ukryte miejsce na szałas z niewielkim zagłębieniem zdatnym do rozpalenia ogniska. Konstrukcję postawił, gałęziami świerku i jodły obłożył, dużych liści dodał i powiązał łykiem, by całość nie rozleciała się przy silniejszym podmuchu wiatru. Suchych gałązek świerku naścinał by wraz z kocem i płótnem żaglowym za posłanie posłużyły.

Podzielił się z dziewczyną owocami i orzechami, jej nogę również obejrzał, zżymając się w duchu na to, że nie potrafi jej lepiej pomóc.
- Połóż się i odpocznij - powiedział z uśmiechem i nie odmówił sobie żartu - W tym lesie niejeden by miał na ciebie chrapkę ... ale postaram się upilnować cię.
- Mnie czy siebie? - pół żartem spytała Elena i nie czekając na odpowiedź ułożyła się do snu.
 
__________________
Why Do We Fall? So We Can Rise
Romulus jest offline