Timmy - Co do cholery - zaklął Timmy. Szybko schował nóż i podbiegł do leżącego ślepca. Przewrócił go na plecy, następnie, zamoczył dwa palce w rozlanej cieczy, aby sprawdzić co to za płyn. Jeżeli była to krew, mężczyzna sprawdził czy pochodziła ona od ślepca, jeżeli tak, Timmy spróbował opatrzyć ranę, jeżeli jeszcze leżący żył.
- Co tu się stało ? - zapytał Ringa i Boba, choć wiedział, że raczej nie otrzyma od nich odpowiedzi. Skąd mogli to wiedzieć. Timmy był teraz naprawdę przerażony tym miejscem i miał ochotę jak najszybciej się z niego wyrwać, najlepiej by jednak było żeby dwójka którą poznał wyruszyła z nim. Eskorta najwidoczniej doświadczonych strzelców była zawsze pomocna. |