Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-04-2013, 19:33   #26
vanadu
 
Reputacja: 1 vanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znany
- Będziesz tak stał się gapił czy pomożesz wytrzeć mi plecy ? - uśmiechnęła się zalotnie. Myślałeś, że to iluzja lecz jej głos i ciało, nagie ciało, było nad wyraz realne.

Sioban uszczypnął się prewencyjnie. Inna sprawa że nie widział by ktoś wychodził z obozu....ani poprzednia warta nie wspominała o tym dość istotnym fakcie. Tak więc albo wszystkie elfki są podobne - co miało by pewne plusy, albo ktoś mu o czymś nie powiedział- a to by było źle bo poprzednia warta musiała by się składać z ułomnych a więc nie wiadomo co jeszcze zjebali...albo to była iluzja, co wyjaśniało by - powiedzmy że sugerowało by wyjaśnienie - co się stało z zaginionymi. Szybka i chłodna myśl nie przeszkadzała mu przyjrzeć się widokom gdy cofał się powoli w stronę obozu. Sprawa była prosta. Skorzystać z okazji było by niezłym pomysłem... ale jego racjonalny umysł nie dowierzał nagłym przebłyskom losu. Chyba trzeba było się cofnąć do Dirka. A kurna szkoda.

Elfka patrzyła na Ciebie, a widząc że cofasz się jej twarz wyraziła jedynie rozczarowanie. Rozłożyła bezradnie ręce i rzekła:

- Nie spodziewałeś, że wymknę się niezauważona ? Może nie jesteś taki męski za jakiego się uważasz ? - mruknęła z przekąsem

Słyszałeś że elfy potrafią się poruszać bezszelestnie, niezauważone podejść do przeciwnika. No i musiałeś przyznać jedno: wyglądała apetycznie. Iluzją to na pewno nie było, zbyt realistycznie. Głos elfki był jak najbardziej prawdziwy i realny. No chyba że Ty zwariowałeś i zacząłeś sobie ją wyobrażać nago, i jej głos, który już słyszałeś nie raz wcześniej.

Sioban zatrzymał się w pół kroku. To faktycznie mogła być nadmierna paranoja. O ile istniało coś takiego, bo słownie był to zupelnie niepoprawny łamaniec. To mogła być też psychoza. Bogowie świadkiem że miał ku temu dość powodów. W ciągu tej długiej wojny nie raz i nie sto widział jak najodporniejsi pękali. Ale co niby miała mieć jego męskość do niespodziewania się faktu że się wymknąć może. Wiedza, rozum, percepcja ale co kurwa miała do tego męskość. Chyba się jej organy pochrzaniły....ale zaraz. Skąd ona wiedziała co myślał? Myśli znów pętały się nie tam gdzie powinny....a więc może jednak paranoja? Zamiast dalej się zastanawiać zapytał uprzejmie:

- Może i się nie spodziewałem ale co tu właściwie robisz? Tfu, w sensie, czemu się wymknęłaś?

Elfka zrobiła spokojny krok ku Tobie i rzekła:

- A nie widać...wykąpać się chciałam, a i też nie chciałam by każdy się tu zlatywał. Skoro już jednak tu przyszedłeś to zamiast tak stać, możesz wytrzeć mi plecy. No chyba że widok nagiej kobiety Cię peszy.. - fochnęła się lekko

- Nie peszy jeno wartę mam prychnął Sioban obracając sie i wracając do obozu. Z Dirkiem podzielił się zastaną sytuacją. Mara, real, sam nie był już niczego pewien.
Cóż, warta czekała.
 
vanadu jest offline