Dzięki za gra, to na początek. Przygoda mi bardzo się podobała, czułem mroczny, ciężki, zdradliwy i chaotyczny klimat, jak najbardziej pasująca do warhammera. Jednak to, co zapamiętałem chyba najlepiej, to niektóre posty trzymające w napięciu. Pamiętam gdy nasze postacie byli za którymś razem na bagnie i przyszła ta wiadomość z wioski, że łowca czarownic robi coś niepokojącego, to mi się podobało, aż nie mogłem się doczekać kolejnego posta - gratsy dla Mistrza Gry.
Podobnie jak Svergrima, to była moja pierwsza sesja na LI dlatego też moja postać była taka nieco mniej działająca. Chciałem przede wszystkim zobaczyć z czym to się je i chyba już mniej więcej wiem.
Zaskoczyły mnie jednak te mutacje na końcu. Choć w zasadzie to było to przewidzenia w jakimś stopniu. Łażenie po przeklętych bagnach, kontakty z wiedźmiarzem... no wyszło jak wyszło.
Jeszcze raz, dzięki za grę.
__________________ "Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków. |