Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2013, 13:53   #3
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
"Skrzydło" nie czekał długo po zaproszeniu zajmując jedno z krzeseł. Wyraźnie można było zobaczyć zastanowienie malujące się w jego oczach. Trzy setki groszy to nie była mała suma. W sam raz żeby móc coś rozruszać, no, powiedzmy bo na trzech to wychodziło po stówie. Niewiele, ale szczerze, kto normalny wyruszył by w tamtym kierunku bez wsparcia? Oferta choć obiecująca, była widocznie jedną z tych 'otwórz i najlepiej nie wróć'. Ciekawe ilu frajerów już się udało w tamtym kierunku... trzeba będzie zapytać. Nóż-widelec, może coś po nich zostanie, o ile nie będą rozszarpani na strzępy..

Nie miał zamiaru nic mówić na tą chwilę. Reakcja Orłowskiego na zaliczkę go teraz najbardziej interesowała, to jakim był człowiekiem ponad to co już pokazał. Jak człowiek się nie zgodzi trzeba będzie interweniować. Kto wie, może nawet uda się coś stargować. "No, panie Orłowski, zdradź mi pan co masz w środku... " Zachęcał go w myślach szukając podpowiedzi w pomieszczeniu, ubiorze i zachowaniu. Dyskretnie, tak jak go nauczono. Żywe oczy i niesmak malujący się na jego ustach jakim ich obdarzył nie uszły jego uwadze. Podobnie zresztą jak utrata wątku przy migającej żarówce..
 

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 02-05-2013 o 14:15.
Dhratlach jest offline