Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-05-2013, 12:30   #1
one_worm
 
one_worm's Avatar
 
Reputacja: 1 one_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputację
[sci-fi, Postapo +18] Gliese, obce życie

Lądowanie kapsułą zazwyczaj jest dość bezbolesne, lecz raczej nikt nie zakładał przebijania się przez jakieś budowle i wbijania do kanałów. Kapsuła łupnęła w całkiem niezłym huku i dosyć mocno.
Sama kapsuła była jasnych barw i oryginalnie miała spory rozmiar… Teraz obecnie przypominała powykręcaną bryłę metalu. Zautomatyzowany system w ostatnim tchnieniu wypluł maski, a mechaniczne ramiona doczepiły go do waszych twarzy.
Budziliście się kolejno. Widać było, że obecnie kapsuła skrzy, ledwie działa. Mechaniczny dźwięk, zacinający się informował w kółko „ Poziom tlenu w normie, można odd…poziom tlenu w normie, można odd…” I tak w kółko. Zapasy leżały obok, żelazne racje. Jedzenie w tubkach, niekoniecznie smaczne, ale umożliwiające przetrwanie przez około miesiąca… Tak samo baniaki z wodą, z duraplastu. Szkoda, że były duże i nieporęczne i ciężkie. Broń wypadła także… dokładniej trzy pistolety i cztery granaty…plus całkiem fajne, dwa karabiny. I coś, czego nikt się nie spodziewał! Działo szynowe! No i zapas amunicji na trzy strzały! Hełmy taktyczne walały się obok. Jeden z nich był nawet uruchomiony, a głos z hełmu informował w płynnym angielskim:
-Ustanowienie kontaktu z bazą… zawiodło.
Ustanowienie kontaktu ze statkiem… zawiodło.
Namierzanie satelity… zawiodło.
Sugerowane rozwiązanie… Przetrwanie do nadejścia pomocy; wyjście na powierzchnię i ponowienie próby nawiązania kontaktu z zaprzyjaźnionymi siłami…


Co zaś tyczyło się waszej sytuacji. Byliście w kanałach. Kapsuła szczelnie wypełniała pomieszczenie blokując wyjście na górę (Kapsuła się nie mieściła w całości i była wbita), jak i też pójście w jedną odnogę tegoż tunelu, za kapsułę. Pozostałby tylko marsz na powierzchnię. No i te odgłosy walki. System wojny cybernetycznej być może powie coś więcej…

Sam tunel zaś… Widać było, iż jest z jakiejś formy cegieł lub też kamienia. Graffiti bądź też oznaczenia były naniesione farbą, przedstawiały znaczki, najbardziej przypominające chyba te japońskie, ale widać było, że nie są identyczne. No i rury. Stare i zardzewiałe, wykonane z metalu…stali? Żeliwa? No i też…tak! Kable elektryczne! To pewne, dawno nie zasilane prądem, prowadziły gdzieś przy ścianie! Z zerwanego przewodu można było wyczytać, że drut był dość gruby, wykonany z miedzi.
Widać było też jakąś narośl, jakby grzybnię w całym tunelu, które powoli starała się oblepić całą powierzchnię...
 
__________________
Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski.
one_worm jest offline