Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2013, 13:10   #29
Feenat
 
Feenat's Avatar
 
Reputacja: 1 Feenat nie jest za bardzo znanyFeenat nie jest za bardzo znany
Tupot ciężkich glanów o asfalt nie miał końca. Po pierwszym kilometrze, dziewczyna przewiesiła kałacha przez ramię.

Jakby miało się już coś poważnego stać, to dawno już by się stało – pomyślała.

Idąc niekończącą się autostradą, cmentarzyskiem aut, co jakiś czas przystawała, rozglądając się za czymś interesującym. Lecz wszystko było już po kilkakroć przeszukane, wiec marne szanse na perełkę. No, ale zawsze trzeba próbować. Z autostrady zauważyła budynki. Wysokie budynki, porośnięte roślinnością, jak auta na drodze. W takich miejscach można kogoś znaleźć, czy to przyjaźnie nastawionego, czy wrogo … kogoś. Jako, że droga prowadziła prosto na miasto, nie było innego wyjścia jak zagłębić się w ten gąszcz. Jak to zwykle się robi : parę podskoków, lekkie rozciąganie, bieg w miejscu, karabin przed siebie i gotowe. Dziewczyna ciężko westchnęła i ruszyła na przód.

- W końcu mogłabym kogoś znaleźć, taka miła odmiana by była.

Rozglądając się po okolicy, jej uwagę przykuły odbicia światła. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że odblaski poruszały się, co oznaczało, że ktoś lub coś się zbliża. W jednej sekundzie, adrenalina podskoczyła dziewczynie do maximum. Źrenice zważyły się, oddech zrobił się szybszy, mięśnie napięły, umysł stał się jaśniejszy. Trzeba było szybko myśleć. Kątem oka zauważyła dogodną kryjówkę z pierwszego piętra, wieżowca obok. Wspięła się po gruzach i roślinności. Miejsce może nie było 100% dobre, ale żadne nie jest. Ważne było, że pięknie wtapia się w krzaki, w których była schowana z jednej strony, a z drugiej ściana i gruzy budynku. Wyjęła z plecaka lornetkę z przyciemnianą szybką, aby nie było widać żadnych odbić od szkła. Serce zaczęło szybciej jej bić. Czekała. Jak pająk w ukryciu. Zaatakuje, czy przeczeka? Oddech zaczął się lekko uspokajać.
 
Feenat jest offline