Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2013, 12:49   #426
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Wyglądało na to, że dla Moortiki był równie dobrym klientem, co źródłem interesu. Przez chwilę zastanawiał się, czy ktoś nie opłacił jej, żeby dobrała się do jakiejś jego części. Z magią wolał uważać i nie ufał jej w pełni, ale prawie nikt nie wiedział gdzie robił zakupy swoich specjalnych trików z rękawa.
- Kiedyś przez kobiety wpakuję się w kłopoty, z których nie dam rady się wykaraskać, ale myślę że nic się nie stanie, jeśli się zgodzę na małe strzyżenie, ostatnio i tak włosy mi nieco za bardzo odrosły. - Puścił oko do kobiety, która potrafiła uciszyć niewygodne plotki na swój temat lepiej niż niejeden polityk lub prawnik. Nie mógł odmówić takiej ofercie. Zawartość flaszki mogła go kiedyś wyratować z ogromnych opresji albo pozwolić uciec z miasta, gdyby zaszła taka konieczność i to daleko.


Miał nosa z zajęciem się swoimi sprawami i sprawunkami z samego rana. Zdawało się że wydarzenia znowu nabierają tempa, statek miał być już wieczorem. Dhampir wykorzystał więc resztę dnia rozsądne, na spaniu, zamknął okiennice i rozkoszował się półmrokiem sypialni jak i kilkoma godzinami snu, jakie udało mu się złapać. Przed wyjściem na statek, zajrzał do kuchni jeszcze po nieduże zapasy, nie był pewien, czy w ferworze przygotowań, ktoś o tym pomyśli.


Statek wydawał się całkiem sensowny, a na pewno wystarczający na podróż na niedaleką wyspę. Z kolei kolacji, a właściwie uczcie, jaka ich przywitała, nie mógł nic zarzucić. Z czystej ciekawości skosztował jaj, ale skoncentrował się na indyku i wątróbkach. Wolał zdecydowanie mięsno krwawą dietę.
- Skąd? Z okolic Riddleport, chociaż można powiedzieć że mieszkam tu już na tyle długo, że jestem stąd. - Spokojnie powiedział dhampir i napił się nieco rumu przyniesionego przez Jaspera. Zastanawiał się jak zniesie morską podróż. Do tej pory pływał głównie na łodziach i w samym morzu. Pierwszy raz miał płynąć statkiem.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline