Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2007, 11:29   #22
pannamaslo
 
Reputacja: 1 pannamaslo ma wyłączoną reputację
Zaskoczona odskoczyła od karczmarza. "Co mu? Co za sukinsyn?" Wzięła korony i popatrzyła z gniewem na swojego byłego pracodawcę. - Nie wiem nic o twojej głupiej bogini ani o powodach, dla których miałabym uśmiercić hrabiego - wysyczała cicho - I nie wiem jakim prawem nazywasz mnie sprzedajną .... dziewką Ty nienormalny ! Elfi! Kundlu... - ostanie słowa prawie wykrzyczała. Sytuacje, których nie rozumiała i, które zakłócały jej plany, zawsze budziły w niej agresję pomimo usilnych starań trzymania języka na wodzy. Jeszcze po ostatnich wydarzeniach, było to bardzo trudne.

Wskoczyła zwinnie na kontuar, popatrzyła po klienteli. Znała wielu znich, część przychodziła tylko popatrzeć jak tańczy. A przynajniej tak jej się wydawało.

- Uwaga! - krzyknęła do zgromadzonych - Ten podły oszust. - tu wskazała na karczmarza - traktuje swoich klientów jak zwerzęta. Wczoraj widziałam, jak w garnku ze strawą pływał martwy szczur, a mięso było zepsute. - zrobiła minę pełną rozpaczy i rozpłakała się. - Poza tym zmuszał mnie do okropnych rzeczy i najpewniej to samo robił z innymi dziewczynami, a jak teraz powiedziałam, że dosyć tych oszustw , to mnie wyrzuicł na bruk. - zeskoczyła na ziemię i z płaczem pobiegła do swojego pokoju. Jak już była przy drzwiach i zdała sobie sprawę z dziecinności jej zemsty, zaczęła się histerycznie śmiać. Złapała wcześniej spakowaną sakwę i wybiegła tylnymi drzwiami. " Kierunek - port. A z tamtąd może nawet Nowy Świat."
 
__________________
Abstynent - człowiek niepociągający.

Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni.
pannamaslo jest offline