Nie będe opowiadać co robiłam od ostatniej wizyty, bo to szczyt wszystkiego jest, ale dzięki, że dziś się załapałam przynajmniej. MG - U r the best ;p Lana
Przez cały poranek uważnie przyglądała się mrocznemu. Był dla niej dość ciekawą istotą. Mimo, że słyszała jego prośby i wypowiedzi nic sobie z nich nie robiła chcąc zbadać jego reakcje, która o dziwno była spokojna. Żadnych nerwów ani irytacji. Kompletnie nic.
Lana weszła do karczmy tylko po mleko i jakiegoś owoca a następnie wyszła z karczmy. Gdy siedziała tak sobie przed nią, na brzegu korytka z karczmy wyłonił się najpierw krasnolud. Nerwowo i brutalnie rozejrzał się w prawo i w lewo po czym ruszył niczym głaz w stronę targu. Następnie wyszła reszta osób. Kończąc jedzenie swojego owoca Lana wstała i podchodząc do towarzystwa niewiadomo skąd powiedziała pewnym siebie głosem - Co jest? - po czym ugryzła owoca.
__________________ Discord podany w profilu |