A ja tam jakoś nigdy nie przepadałem za tymi crpgami w stylu Baldura, Icewind Dale'a, czy obecnie Dragon Age'a. Nie odpowiada mi ten styl poruszania się wieloma bohaterami, znacznie bardziej lubię chodzić w pojedynkę, jak w chyba mojej ulubionej grze rpg, czyli pierwszej części Wiedźmina (2 też w porządku, ale jakoś dla mnie 1 miała mniejszy klimat, Wyzima robiła swoje), dobrze bawiłem się także w podobnym stylu rozgrywki przy Gothicu 1 i 2, The Elder Scrollsach, czy nie wymienionym dotychczas przez nikogo Kingdoms of Amalur: Reckoning, gdzie fabuła była przyzwoita, grafika może nieco zbyt bajkowa, ale bardzo przyjemny system rozwoju postaci i efektownie prezentująca się walka.
Lubię też system sterowania bohaterami zaproponowany w uwielbianych przeze mnie Kotorach, czy w Mass Effectach, gdzie najbardziej cenię sobie 2 odsłonę.
Poza tym zostaje jeszcze trochę japońskich wynalazków, wszak serie Final Fantasy, czy nawet Pokemony, to też RPGi. Choć również nieco się różnią od wymienianych w temacie wcześniej, ale też dostarczyły ogromnej frajdy. |