Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2013, 18:30   #8
Dezete
 
Dezete's Avatar
 
Reputacja: 1 Dezete nie jest za bardzo znanyDezete nie jest za bardzo znanyDezete nie jest za bardzo znany
Cichy spojrzał na ludzi stojących przy drzwiach. Wystarczyła zaledwie chwila, żeby rozeznał się w sytuacji i wszystko poukładał sobie w myślach.

„Postawili strażnika przed wejściem. Trzęsą się o ten swój generator.” Zerknął na przygasające światło. „Daliby wszystko, żeby tylko działał jak trzeba. Tylko, że sami nic nie zrobią – pewnie brakuje im części” Cichy otaksował dwójkę stojącą trochę z boku. „Ten – to widać od razu po ubraniu i po wyrazie twarzy – to handlarz, albo oszust co nabiera ludzi na grę w trzy kubki. Tak ,czy siak, niewielka różnica. A ten?”

Popatrzył na Wronę. W tym momencie stało się to, czego Cichy obawiał się najbardziej – ich spojrzenia spotkały się. Cichy poczuł na plecach dreszcz. Wzrok Wrony był zimny i przeszywający – niczym ostrze wnikające w ciało. Ten wzrok sondował myśli i wydobywał z nich nawet najbardziej skrywane tajemnice. Cichy wiedział, że nie wygra tego pojedynku. Nie mógł pozwolić, bo to spojrzenie dalej wnikało w jego umysł i kawałek po kawałku, poznawało go od środka. Spuścił wzrok. Przegrał, ale nie zdradził się – nie pozwolił, by ktoś poznał jego tajemnice.

Teraz już wszystko było jasne. Cichy kiwnął głową. Czy to miało być przywitanie? A może przytaknął sobie, upewniwszy się, że słusznie ocenił sytuację. Jeszcze raz zerknął na drzwi, po czym zrobił kilka kroków i stanął pod grubym filarem – dokładnie tam gdzie cień kładł się ciemną smugą na rozbitych kafelkach peronu. Oparł się o filar, spuścił głowę i założył ręce na piersi. Czekał. Chciał przekonać się, jak dalej potoczy się ta historia.
 

Ostatnio edytowane przez Dezete : 21-05-2013 o 13:45.
Dezete jest offline