Gdy Cichy stanął pod filarem, Wrona ponownie skierował wzrok w bliżej nieokreślony punkt gdzieś daleko przed nim. "Rosły chłopak, gdzieś w moim wieku", podsumował szybko w myślach. Jego skupienie jednak przeniosło się na fakt, że jego gaża spadła właśnie do siedemdziesięciu paru groszy. Perspektywa nadstawiania karku za obiecaną kwotę coraz mniej mu się podobała. Oby to okazało się bardziej skomplikowanym zadaniem, niż się zapowiada... |