Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-05-2013, 22:38   #183
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Nie możesz? - spytała lekko rozbawiona jego odpowiedzią. - Czy nie chcesz? - Tu jej ton zmienił się i to bardzo. Był poważny.
- Nie mogę - odpowiedział Chris. - Chciałbym, ale nie mogę.
- Nie możesz, hmmm, to ciekawe. - Usiadła koło niego. - Zechciej rozwiać moją ciekawość w tym względzie.
Chris prawdę mówiąc wolałby, by usiadła nieco dalej. Nieco go rozpraszała. Ale mimo tego wiedział, co ma powiedzieć.
- Dwa są powody - stwierdził. - Po pierwsze, obiecałem, że znajdę ten Róg. Gdyby nie to, mógłbym wrócić dużo wcześniej. Jeszcze w jaskini Noituus, razem z Timem Evansem.
- A drugi?
- W zasadzie jest nawet ważniejszy - powiedział Chris. - Nie sądzę, by Samkha zniosła coś takiego. Taką ucieczkę od obowiązków. Odpowiada za swój lud. Prędzej czy później by się to źle skończyło. Zjadłyby ją wyrzuty sumienia.
- Cóż za szlachetność.
- Pech, prawda?
- O pechu może mówić człowiek, który nie potrafi sięgać po swoje marzenia.
- Pecha będą mieć ci, co staną nam na drodze. A na marzenia przyjdzie czas - zapewnił boginię.
- Jedno z twych już niedługo okaże się faktem. - Przeciagnęła palcem po jego policzku i szczęce, delikatnie pieszcząc przy tym skórę.
- To akurat nie przyszło mi nawet do głowy - zapewnił.
- Doprawdy? - zapytała z kokieteryjnym uśmiechem.
- Doprawdy - potwierdził szczerze. Uwodzenia go przez Freyę nie brał pod uwagę w najśmielszych snach.
- Jej pragniesz. - Wyszeptała mu do ucha. - Mogę się nią stać.
Samkha stała teraz obok niego. Ubrana w tę samą zwiewną szatę bogini.
- Nie samym chlebem żyje człowiek - mruknął Chris, z pewnym jednak wysiłkiem trzymając ręce przy sobie. - Liczy się również dusza, nie tylko ciało.
- Jak już mówiłam. - Wróciła do swojej własnej postaci. - Jedno z twych marzeń już nie długo stanie się faktem.
- Które? - spytał z zainteresowaniem.
W odpowiedzi obdarzyła go jednym ze swych najpiękniejszych uśmiechów. Takim, od którego nawet bogom robiło się gorąco.
- Pani... - Chris podniósł się i skłonił. - Spotkamy się jeszcze?
- Tak szybko chcesz zrezygnować z rozmowy ze mną? - Spytała zdziwiona.
Chris uśmiechnął się.
- Powiadają w moim świecie, że z marzeniami trzeba uważać, bowiem złośliwi bogowie, niekiedy, je spełniają. Wolę się przygotować na ewentualne niespodzianki. Chyba że będziesz, Pani, brać udział w spełnianiu tego marzenia. Wtedy będzie to dla mnie przyjemność móc dalej z tobą rozmawiać.
- Zależy czego pragniesz, wojowniku z innego świata?
- Najpierw Róg - odparł Chris. - A potem ona. Samkha. Pani mojego serca.
Freya jakby zastanawiała się nad czymś. Rozważała różne opcje.
- Freyo? - Głos Thora wyrwał boginię z zamyślenia.
- Thor?
- Cóż czynisz? - Istotnie,. bóg piorunów pojawił się obok.
- Przecież rozmawiam tylko. - Bogini jakby się oburzyła.
- Ty też tylko rozmawiasz? - Thor przyglądał się uważnie bogini miłości. - O przyszłości, co?
- Tylko rozmawialiśmy - potwierdził Chris.
- Dobrze wiesz jakie są zasady. - Bogini tylko kiwnęła głową. - To dobrze.
- Czyżbyś mi nie ufał Thorze?
- Zdaje się, że się jakoś dogadałaś z Lokim, a to nie wróży nic dobrego.
- Z Lokim? Sprzymierzona? - Zaśmiała się. - Ty chyba żartujesz?
Ale bóg piorunów nic nie odpowiedział. Stał wpatrzony w boginię miłości, zupełnie nie czuły na jej wdzięki.
- Na nas już czas. - W końcu jednak przemówił.
- Skoro tak twierdzisz. - Freya podniosła się. - Żegnaj zatem wojowniku z innego świata.
- Nie spotkamy się już zatem? - w głosie Chrisa zabrzmiało zdziwienie i cień żalu. - Żegnaj zatem, Pani. Do zobaczenia, Thorze.
Skłonił się najpierw jej, potem jemu.
Bogowie odeszli, a on został sam ze swoimi snami. Ze swoimi marzeniami. Zastanawiając się, o co tu chodziło. I co kombinowała Bogini miłości.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 12-05-2013 o 22:41.
Kerm jest offline