Wybacz, ale nie wiem co inne postacie robiły w tym czasie. To ich wola, wolna i nie przymuszona wola. Jak byś zauważył, moja postać nie musiałaby dochodzić do siebie gdyby nie wcześniejszy dość długi post dzięki któremu sam stałbym nic nie robiąc. Ten post, nazywasz retrospekcją, ja nazywam go zapełnieniem w sposób który w jak najmniejszym stopniu ingerowałby w czasowość sesji.
Zauważyłeś jedną rzecz? W poście jest, że Spinka siada w okopie, nie jest sprecyzowane w którym momencie, równie dobrze dopiero co mogła dojść do salonu. To by nawet pasowało czasowo, mniej więcej tyle czasu minęło od jednego komunikatu do komunikacji ze Spinką. Ja zakładam, że ten czas rozmowy Chien z Cat, reszta rozmawiała w kapsule (w docu). Teraz wchodząc do środka, porucznik słyszy ostatnie kwestie, najprawdopodobniej Zhou. Te akcje dzieją się równolegle. Nie ma jakiejś gigantycznej przepaści którą znamy z autopsji. |