Nasty

Mnie się wydaje że jest na razie ok! Czyli kolejność pierwszych wpisów. Chodź może nie -- jedno bym zmieniła -- dowódca może by pisał jako pierwszy przed waszą grupą jak dołączę do was o ile dołączę to by pisał pierwszy w sesji.

Jestem tam gdzie jestem. Postać poszła w tunel zareagowała instynktownie - myślała że już po niej itd...

I czekam co dalej grzecznie campie.. A jak się nie wyklaruje się zobaczy...

Broń zostawiona przeze mnie i zabrana przeze mnie!

>> Karabin , 3 pistolety, działko szynowe, 3 granaty, wyrzutnie ( jej w ogóle nie widziałam w poście).

A tu dokładnie to co było w sesji:

Jeden pistolet miał dowódca przy sobie więc go nie widziałam dlatego 3!!

 

Dhratlach

Przypadkiem wojskowi nie mieli osobistej broni bocznej która nie wliczała się w skład tych z kapsuły?

 

Nasty

Podane były trzy ogólnie w pierwszym poście.

 

one_worm

Wojskowi posiadali broń przy boku...i to co było to ponadto jest koło kapsuły (broń 'n' stuff). Widzę, że inaczej się nie da chyba, zatem

Teraz robicie pogadanke i plan co z tymi obcymi. Czekacie, idziecie do nich, z działa szynowego w kapsułę/teren nad wami/ może w ziemię bo coś jest poniżej?

I wtedy wprowadzę chyba to przeklęte PA...

 

__________________
Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski.

Dhratlach

Rozuzmiem, że działanie działa szynowego jest takie:

Pocisk uderza w przeszkodę przebijając się przez nią i wytwarzając próżnię która tworzy wyrwę w przeszkodzie. Tak na przykład strzelając w sufit korytarza w którym jesteśmy beton, cegły i piach poderwałoby do góry rozrywając, i rozrzucając wokoło? Strzał z kolei w ziemię stworzyłby lej wgniecionej, ubitej ziemi?

 

Aschaar

Dialogi toczą sie w docu, czy w pstach?
Sorry, ale mam wrażenie, że nic sie nie posunęło do przodu... Kolejna retrospekcje miło było poczytać...

 

Dhratlach

Retrospekcja? Nie... uzupełnienie treści. Przecież nie mogę sprawić, aby postać była zawieszona w próżni, prawda?
No, a teraz to czekam na odpowiedź MG, względem działa szynowego i będę mógł cokolwiek zdziałać w docu za którym nie ukrywam nie przepadam, ale jakoś mi to nie przeszkadza

 

Aschaar

Wybacz, ale moim zdaniem to uzupełnienie mogło spokojnie zostac wpisane w doca i w mojego posta wspólnego w konsekwencji...
Tak po raz kolejny powtarzasz fragmenty wypwiedzi, opisy, etc robiac retrospekcje. W zasadzie, to ja musiałbym teraz napisac do twojego posta retrospekcje, przepraszam, uzupełnienie, pniewaz, po słowie "żołnierzu" nastepuje automatyczna riposta Travisa "inżynierze, poruczniku"... Tylko, że naprawde nie chce mi sie komplikowac tego jeszcze bardziej.
Z twojego psta wynika, ze przez czas potrzebny Spince na wyjsce na gore, obserwacje i budowanie szałasu w salonie postacie na dole robiły nic. Pza travisem dłubiącym w kompie i twoja postacia dochodzaca do siebie... well, niech bedzie...

 

Dhratlach

Wybacz, ale nie wiem co inne postacie robiły w tym czasie. To ich wola, wolna i nie przymuszona wola. Jak byś zauważył, moja postać nie musiałaby dochodzić do siebie gdyby nie wcześniejszy dość długi post dzięki któremu sam stałbym nic nie robiąc. Ten post, nazywasz retrospekcją, ja nazywam go zapełnieniem w sposób który w jak najmniejszym stopniu ingerowałby w czasowość sesji.

Zauważyłeś jedną rzecz? W poście jest, że Spinka siada w okopie, nie jest sprecyzowane w którym momencie, równie dobrze dopiero co mogła dojść do salonu. To by nawet pasowało czasowo, mniej więcej tyle czasu minęło od jednego komunikatu do komunikacji ze Spinką. Ja zakładam, że ten czas rozmowy Chien z Cat, reszta rozmawiała w kapsule (w docu). Teraz wchodząc do środka, porucznik słyszy ostatnie kwestie, najprawdopodobniej Zhou. Te akcje dzieją się równolegle. Nie ma jakiejś gigantycznej przepaści którą znamy z autopsji.

 

Aschaar

Naprawdę - nie moja wina, że nie znalazłeś czasu / ochoty / cokolwiek, aby zajrzeć do doc'a i podać działania swojej postaci...

Rozumiem, że jako ekipa graczy musimy się zgrać, ale naprawdę wolałbym jakieś współdziałanie, a nie "wolne elektrony". Ciągłe retrospekcje i powtórzenia naprawdę nie są dobre moim zdaniem i mnie osobiście powtórzenia strasznie denerwują...