Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2013, 09:05   #41
malkawiasz
 
malkawiasz's Avatar
 
Reputacja: 1 malkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie coś
Gaborowi podobał się ten staruszek. Mało gadał, ale dużo przekazał. Słowem, gestem, mową ciała. Naukowy umysł Farkasa analizował wszystko co widział i słyszał dookoła, a nawet więcej. Mruknął z aprobatą. Nie wiedział kim był przywódca, ledwie domyślał się gatunku całej grupy. Mimo to potrafił docenić dobry materiał do badań.

„Hm byli by ciekawym narzędziem. Interesujący materiał.”

Dostosował się do zachowania rozmówcy. Nie robił zbędnych nerwowych ruchów, a dłonie, również otwarte trzymał opuszczone, z dala od broni. Podobnie jednak jak staruszek cała swą postawą emanował, że wcale nie jest bezbronny.

„Hm, terytorialny typ. Podoba mi się. Trzeba bronić swojej ziemi przed obcymi.” – kolejny plus na stronę obcego sprawił, że Gabor skinął mu głową z szacunkiem. Cenił siłę, ale mądrość i rozsądek ponad nią, a ten tutaj był niezłym dyplomatą. Dostrzegł delikatną, zawoalowaną groźbę mimo, że do końca nie znał tutejszych realiów.

- Panienka schowa oczywiście broń. – uśmiechnął się jak z przedniego żartu. I w sumie nazwanie, jeśli wierzyć tym przebrzydłym magom, kilku wiekowej Kainitki panienką, na taki zakrawało. Ledwie się powstrzymał by nie wybuchnąć śmiechem. Cóż, nawet Ojciec twierdził, że ma dziwne poczucie humoru.

- My również nie szukamy zwady z Twoimi i nie będziemy już nadużywać Twojej gościny. Jeśli nas pokierujesz to z przyjemnością poszukamy Nosferatu lub tego Morgana, o którym wspomniałeś. – Skrzywił się musząc przyznać publicznie do niewiedzy.

- Nie chcieliśmy naruszyć waszej domeny z premedytacją. Nie uwierzysz jaki splot okoliczności nas tutaj doprowadził. – Złapał się na zbędnym gadulstwie i wykonał gest dłonią jakby próbował coś uciąć – Ale nie czas teraz na opowieść. Może innym razem. Jeśli będziesz jej chciał wysłuchać. Gdybyś chciał bym się odwdzięczył za informację to zapewne mnie znajdziesz szybko. Zwą mnie Gabor Farkas. Farkas w mym języku znaczy wilk.

Skłonił się ponownie.
 
malkawiasz jest offline