Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2013, 20:24   #16
Kitsu
 
Kitsu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kitsu ma wspaniałą reputacjęKitsu ma wspaniałą reputacjęKitsu ma wspaniałą reputacjęKitsu ma wspaniałą reputacjęKitsu ma wspaniałą reputacjęKitsu ma wspaniałą reputacjęKitsu ma wspaniałą reputacjęKitsu ma wspaniałą reputacjęKitsu ma wspaniałą reputacjęKitsu ma wspaniałą reputacjęKitsu ma wspaniałą reputację
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=uzxoaCEHDeA[/MEDIA]
No pięknie. Tak starałam się uciec przed ulewą, że musiała mnie złapać tuż przed akademikiem. Usłyszałam grzmot i całe moje ciało przeszedł dreszcz, a wszystkie włoski stanęły dęba.
Zobaczyłam jak dziewczyna broni się przed mężczyznami wykorzystując moment, w którym odwróciłam na chwilę ich uwagę. Pierwszego podcięła i upadł na ziemię, natomiast drugiego, który doskoczył do niej z nożem, cenie kopnęła w krocze. Na nieszczęście ten drugi już się podnosił, a z akademików nikt nie wychodził.
Ogarnęła mnie złość. Złość na pogodę, złość na tych dwóch oprychów, którzy zaatakowali niewinną dziewczynę i złość na tych wszystkich ludzi, który udają, że nic nie widzą, nic nie słyszą i nic się nie dzieje. Złość powoli rosła, aż wezbrała w momencie uderzenia kolejnego piorunu. Poczułam, ze burza jest moim sprzymierzeńcem. Że chce mi coś przekazać, coś mi uświadomić. Coś we mnie przebudzić. Coś, albo kogoś. A może to ja dotąd spałam i teraz budzę się po długim śnie. Widzę wspomnienia, które nie nalezą do mnie. Miejsca, których nigdy nie odwiedziłam. Ludzi, których nigdy nie spotkałam. Mino to wiem, że należą one do mnie. Do Sophiel. Anielicy z Zakonu Mechakiela wysłanej tutaj, aby czynnie walczyć z grzechem tego świata.
Puszczam hamulec i motor niczym atakująca puma rusza w kierunku napastników. Pierwszego, zbliżającego się z nożem uderzam przednim kołem motoru. Mężczyzna obrywa i przelatuje jakieś dwa metry, po czym jeszcze z półtora pokonuje po asfalcie na plecach i już się nie podnosi. Drugi z nich próbuje zaatakować mnie z boku, więc poprawiam kopnięciem, którym wcześniej uraczyła go dziewczyna. Wywraca się i przez zaciśnięte zęby słyszę wartki potok przekleństw skierowany do mojej osoby.
- Dopuściłeś się grzechu. Grzechu Nieczystości i Grzechu Gniewu. Twoje czyny będą rozliczone. - słyszę wypowiadane prze ze mnie słowa.
- Jednak Pan jest miłosierny i odpuści Ci twoje winy jeśli przysięgniesz, że się zmienisz. Przysięgnij!
Krople deszczu uderzają o asfalt. Burza przerodziła się w ulewę. Czas stanął na chwilę w miejscu, a ja usłyszałam ciche - przysięgam.
Jasne światło rozbłysło w okolicy mojego prawego ramienia, a po chwili poczułam ból, jak by ktoś przyłożył do mojej skóry rozpalone żelazo. Zaczęłam w pośpiechu zdejmować kurtkę, a gdy mi się to udało zobaczyłam na ramieniu dziwne znamię, którego wcześniej nie miałam. Deszcz przyjemnie chłodził bolące miejsce. Wstałam więc z motoru i powoli zbliżyłam się do dziewczyny.
- Nic ci nie jest? Ta rana nie wygląda zbyt dobrze. Lepiej jeśli poczekasz tu ze mną na przyjazd policji.
Wyciągam telefon i wybieram najpierw numer miejscowego komisariatu policji, a potem pogotowia.
 

Ostatnio edytowane przez Kitsu : 13-05-2013 o 20:57.
Kitsu jest offline