Neferi wraz z Larchem szła rozmawiając o misji i o nowych zakupach. Nagle do jej uszu dotarł dźwięk stukotu końskich kopyt. Z daleka ujrzała grupę uzbrojonych jeźdźców i dwie niskie postaci. "Czyżby to był Muran?"- pomyślała i wytęrzyła wzrok. Ujrzała krasnoluda we własnej osobie, porywającego się do walki. -Niech to szlag, Muran.- mruknęła i bez zbędnych wyjaśnień dla zdezorientowanego Larcha pobiegła w stronę walczących. W biegu zdjęła z pleców łuk i wyjęła strzałę.
__________________ "Miłość jest dziką siłą. Kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach." |