Larch ponurym spojrzeniem zmierzył dystans oddzielający go od obu grup.
"Nawet zmęczone konie będą szybsze, niż my" - pomyślał.
Ruszając w stronę Murana kątem oka zobaczył zrywającą się do biegu Neferi.
- Zwolnij - zawołał. - Dbaj o oddech.
Widząc, że dobre rady nie skutkują ruszył szybko za dziewczyną.
"Cholerny krasnolud" - narzekał w myśli - "że też musiał sobie robić piknik pod lasem".
Tak jak poprzedzająca go dziewczyna sięgnął w biegu po łuk i strzałę. |