Muran widzac przeskakujacego na soba jezdzac nie zakonczył ciosu w miejscu gdzie powinny zajdowac sie konskie nogi ... "pociagnał uderzenie dalej " robiac młynek ...
Starał sie wymanewrowac pedzacym toporem tak by ten trafił w plecy łowcy ...
Rana krawiła jak u zarzynaje świni , troche przeszkadzajac w skupieniu sie nad walka ..
" jeszcze nie teraz " pomyslał kierujac topor w kierunku plecow przeciwnika ... |