Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2013, 20:12   #427
Icarius
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Gigant nie należał do potężnych myślicieli. Zresztą nawet gdyby należał to co przeszedł w ostatnim czasie wstrząsnęłoby nie jednym. Już nie wiedział co robić, gdzieś po drodze zgubił pewność jaka towarzyszyła mu na początku misji. Zmówił modlitwę do Sigmara, gorliwą najgorliwszą w całym życiu. Prosił o pomoc w walce z chaosem i o opiekę nad duszami poległych. Mało dyplomatycznie rzekł że mógłby to też kurwa przeżyć. Poprawił młot tarczę. Miał zamiar chronić za wszelką cenę arcy-kapłankę. Przed zagrożeniem z zewnątrz jak i wewnątrz. Nigdy nie wiadomo co komu do głowy strzeli. Alberta naturalnie również dopisał do listy obiektów chronionych. Ze zbrojowni wziął kilka oszczepów. Miał zamiar nimi ciskać w przeciwników, kilka włóczni do spychania z kielicha stworów nań się wdrapujących. Założył też pełną zbroję płytową. Znając życie na niewiele się zda lepiej jednak mieć osłonę niż jej nie mieć. Po chwili namysłu zamienił również tarczę na bardziej osłaniającą dobrą do uderzeń i spychania tych ochłapów mięsa czy zablokowania wejścia.



Pozostało czekać planowanie zostawił innym.
 
Icarius jest offline