Rzucam sie w stronę Muran'a parując kilka ciosów przedostaje sie do miejsca w którym walczy ranny krasnolud by w razie potrzeby być w pobliżu.Odrazu zabiera sie za kolejnego jeźdzca, posyła szybkie cieńcie w głowę konia by zwalić napastnika."Chym ci maruderzy nawet dobrze sie spisują"- zanalizował walke grupy...
- zaraz poznacie piękno bólu...- krwawy uśmiech rozbłysł na twarzy Esquera
__________________ Zakon nadejście sesji Vengara. Przyłącz się! |