Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2007, 08:10   #28
denis
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
jak jeszcze miałem duzo czasu ( i mało pieniedzy ) zdażało mi sie prowadzic sesje rpg w firmach zajmujacych sie szkoleniami pacownikow . Moze to nie jest przykład w całosci pokrywajacy sie z hobbystycznym podejsciem do tematu ... Ale musze powiedziec , ze w zasadzie nie ma złych graczy ... Jezeli styl prowadzenia , system odpowiada graczom , a dm ma naprawde pomysł na przygode ( a nie "druzyna siedzi w karczmie ... podchodzi do niej jakis zakapturzony kupec i mówi ... ) to nawet z garniturowcow da sie wiele wykrzesac ...


Dm z odpowiednim podejsciem jest w stanie "ustawic " sobie kazdego gracza ... wymaga to wiele cierpliwosci ..
najbardzije niesforni i przeszkadzajacy gracze to ci , ktorzy czuja sie pomijani i ignorowani . sprobojcie kiedys takiemu "lamerowi " dac głowna role w przygodzie ( powiernik jakegos waznego przedmiotu , osoba kluczowa w fabule itp... ) . Jezeli ktos wykombinował jak wkrecic sie na sesje , postanowił poswiecic swoj czas , przyjechał by zagrac to napewno nie po to by psuc zabawe sobie innym ... .

Oczywiscie , mzoze sie zdarzyc ze ten rodzaj rozrywki zupełnie mu nie pasuje ( pamietam jak swego czasu zaciagnąłem swoja dziewczyne na sesje - a ze grywałem zazwyczaj w systemy militarne - to atarkcji miała tyle co pies w studni ) i była to pełna porazka ... ( dziewczyna do dzis gra - oczywiscie woli elfy , wrozki i rycerzy w ślniacych zbrojach ...) ale to jest błąd w sztuce , ktory sie zdarza ...

ESco - zgadam sie z toba w 100 % : nie ma totalnie beznadziejnych graczy ... a traktoanie słabych lub tych ktorzy nie czuja klimatu problemami gastrycznymi .. prowadzi do eskalacji konfliktu dm - gracz ...
 
denis jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem