Zawsze coś... zawsze. Nikita zmierzyła osobnika od stóp do czubka głowy. Westchnęła głośno, i wzięła notesik wraz z długopisem. Podpisała się... ale rosyjskimi literami. Swoją drogą trochę to dziwne ile włochów jest w tym mieście. I kazdy ma coś z nią wspólnego. Kąten oka spojrzała na motocykl osobnika.
- Świetna maszyna. - Stwierdziła krótko zasiadając na własnym pojeździe
Z uśmiechem Włoch zabrał zdobyty autograf i płynnym obrotem przeszedł przed motocykl...Nikity. Oparł się o maskę, uniemożliwiając dziewczynie odjazd bez przejeżdżania go.
- No ba, ten sam model co twój. Lubię szybkie wózki. - stwierdził wesoło. - Nazywam się Borchia Circca~. Fascynują mnie twoje sukcesy na ringu.
- Doprawdy? Co rozumiesz przez “fascynują”? Nie wierze że przyszedłeś tu tylko po autograf. - Mówiąc to oparła łokcie na kierownicy, a ręką podparła podbródek.
Mężczyzna otworzył usta, po czym je zamknął. Zaczął kręcić wąsa zastanawiając się nad czymś.
- Tak się składa, że... - zaciął się lekko. - Moja siostra mieć kawiarnia w Shibuya. - wydukał kalecząc język. - Kawki...? Chcę porozmawiać o pani i androidzie, co pani skrzywdziła.
- Nie możemy rozmawiać tutaj? - Uniosła brew, w charakterystyczny dla siebie sposób tracąc cierpliwość. - Zresztą co masz do tej kupy złomu? Maszyna... nic szczególnego - Dodała przewracając oczami.
- Szybko padła. - stwierdził. - O ile się nie mylę...w pewnym momencie mówiła coś "synchronizacja Aiki"... - przypomniał dziewczynie Włoch, poprawiając okulary.
- Tak mówił... - odparła bez przekonania.
- ...i było widać jakieś tego efekty...? - dopytał.
- Wybuchła mu głowa, jeżeli o to ci chodzi. - Z tymi słowami jej usta skrzywiły się w lekko demoniczny uśmiech. Jednak nadal nie wiedziała do czego zmierza.
- ...Nic...? - zapytał zawiedziony włoch. - Zupełnie nic specjalnego na jego temat, w ogóle? - zdziwił się. - To...niesens...bezsens... - pokręcił głową.
- Naprawdę nic się nie stało... - Odparła wzruszając ramionami, choć fakt że jakimś cudem znalazł się w konspekcie celowo pominęła.
- Cóż to brzmi nudno. Aiki...to technika perfekcyjnego przewidywania posunięć przeciwnika. Zainteresowała mnie ta idea androida, który przeprowadza analizę mentalną. Cóż...i tak dziękuję za uwagę. - pochylił się grzecznie z uśmiechem, po czym położył na motocyklu Nikity kartkę z numerem.
- Co mam niby z tym zrobić? - Uniosła brew, machając kartką w stronę włocha. Wiedziałą dobrze żę to jego numer, tylko w jakim celu go pozostawił było raczej niewiadomą w jej oczach.
- Gdyby pani jednak chciała kiedyś wyjść na kawę. - wyjaśnił zasiadając na swojej bestii. - Ja się będę na dziś żegnał. - stwierdził odpalając maszynę.
- Bynajmniej *piccina* - Uśmiechnęła się łobuzersko, a jej bestyjka także zawarczała. To był długi i popieprzony dzień, chciała porządnie wypocząć. Jutro ma spotkanie z tym całym Henrym w sprawie pracy. Ciekawe co dla niej przyszykował.
- Bywaj Borchia.- Skinęła głową i wystartowała z piskiem opon, aż przednie koło poderwało się do góry.
__________________ "My common sense is tingling..." |