Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-05-2013, 00:56   #30
Aves
 
Aves's Avatar
 
Reputacja: 1 Aves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie coś
Uziel wstał i powoli podkradł się do dillera. W głowie układał plan, który teraz realizował. Zakraść się i ogłuszyć, albo obezwładnić. Choć inna część jego duszy domagała się aby poszedł po najmniejszej linii oporu i po prostu zabił grzesznika. Podejść cicho i zniszczyć wroga, to wydawało się takie proste, zwłaszcza, że idiota stał do niego tyłem. Zamiast tego wymyślił inny plan. Zakradł się owszem, ale nie z zamiarem zabicia przeciwnika. Chciał zabrać chwycić go za nadgarstek i mocno z całej siły wykorzystując moment zaskoczenia uderzyć przeciwnika w twarz wolną ręką, później wykorzystać moment ogłuszenia aby odebrać broń. Uziel nie wiedział czy jego plan działania jest jego własnym planem czy to pozostałości po policyjnym treningu i wyuczone manewry Veronici. Anioł czuł jak serce Veronici wypełnia się nadzieją i strachem. Wiedziała, albo miała nadzieję, że jej kompani z oddziału antynarkotykowego przybyli z pomocą. Uziel czuł bardzo wyraźnie jej uczucia i emocje zupełnie jakby były częścią jego własnej jaźni.

„Świetnie Harielu tylko zniewieściałego anioła brakowało ci do zabawy. Może kiedyś zrozumiem twoje poczucie humoru.” Pomyślał Uziel stracił kilka cennych sekund na szamotaninie z Śmiertelnym. Coraz bardziej irytowało go, że musi się z nim cackać, coraz bardziej chciał użyć charyzmatu albo zmiany formy, pragnął zabić prosto szybko i przyjemnie, ale coś w jego duszy ostrzegało go przed popełnieniem grzechu, a cenne chwile mijały.
 
Aves jest offline