Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2007, 13:49   #68
Rhamona
Banned
 
Reputacja: 1 Rhamona nie jest za bardzo znany
Nightcrawler, nie rozumiem za bardzo co ty do mnie mówisz. Ja doskonale wiem jaki jest stan zdrowia Lhiann - nie raz już o tym gadałyśmy na gg. Ja wszystko doskonale rozumiem - chodzi o sytuacje Lhiann. Czy dla kogoś jest to wątpliwe?

Jestem nawet w stanie przychylić się do waszego twierdzenia, bo wiem, że nawet MG nie ma zawsze racji, a w tym przypadku to ja sama.

Co więc proponujecie kochani moi gracze ;> ??

Co to znaczy postać "grywalna"? Co teraz ma Ananke robić? Możemy cofnąć dwa posty jeśli uda wam się powiedzieć mi coś sensownego, bo to, że nic nie będzie robić - to jest wątły argument.

Dopuszczę jeszcze sytuacje, w której Nightcrawler, skoro widuje się z Lhiann (po konsultacji z nią) mógłby wysłać mi PW w imieniu Lhiann o tym co mogłaby zrobić Ananke.

A tak już z innej beczki, naprawdę uwierzcie mi, że trudno mi jest zrozumieć o co tyle hallo? Ananke aktualnie w tym momencie - wcale nie jest postacią niegrywalną, to co wydarzyło się w samochodzie pomiędzy dwoma wampirami to po prostu bardzo ciekawy wątek poboczny - polityka. Nawet wampiry w Sabacie nie mogą się ot tak zabijać, zresztą tu nie było żadnego 'dotykania'. Różne rzeczy się dzieją i działy się wcześniej, myślicie, że dlaczego niektóre wampiry się lubią a inne nie? Jeszcze inne zaledwie trawią czyjąś obecność a inne nie mają wyboru?

Ja już zauważyłam i to nie tylko w tej, jednej przygodzie, że w grach PBF ciężko graczom zrobić coś 'przełomowego'; coś co albo zmieni całą fabułę zamierzonego scenariusza, albo po prostu zmieni sytuację danej osoby w całym otaczającym świecie. Trudno napisać w poście deklaracje czegoś 'wbrew' wszystkiemu, owszem ryzykując, ale jednocześnie podejmując to ryzyko. Czemu tak jest? Nie wiem, ale to jest nagminne.

A teraz w odniesieniu do tej przygody - mam wrażenie, że tak naprawdę nie czujecie, że możecie wszystko. Każdy z was ma możliwości zmiany swojej sytuacji (jeśli tylko będzie chciał), każdy z was ma szanse zachować dotychczasowy status i relacje. Do tego jednak potrzebuje decyzji, czasem radykalnych, ale decyzji. Ta przygoda nie ma tylko jednego wątku, z każdym postem, ma ich coraz więcej, pewne tylko drobiazgi dzieją się bez waszego wpływu. To jest tak jak w życiu - nie robisz nic, masz coraz mniej.
Jest też inny wątek - być może jest tak, że albo ograniczacie się swoimi postaciami, albo po prostu staracie się w miarę realnie je odgrywać. Jeszcze inna sprawa może być taka, że tak naprawdę nie wiecie (nie jesteście świadomi) co możecie zrobić.

Na pierwsze odpowiem wam tak - bierzcie w swoje łapska ile chcecie - im więcej możliwości znajdziecie dla siebie, tym lepiej dla was. Próbujcie naginać moją wytrzymałość i perwastycznie wydzierajcie dla siebie ile dam. Ja wiem, że to trudne, ale warto spróbować.
To ostatnie jest natomiast problemem. To niczyja wina, że ktoś nie jest jeszcze dobrze oswojony z Wampirem i niezbyt swobodnie czuje się w tym świecie. Może nie wiedzieć, co jest dla wampira kuszącą propozycją a co jest zwykłym bublem. Zwykle nie pomagam, dlatego, że źle mi się to kojarzy, ale nie widzę innej możliwości w 'nauczeniu' się tego, jak pomoc ze strony MG. Dlatego, jeśli ktoś ma jakieś pytania, jakieś wątpliwości, lub czegoś nie rozumie - piszcie do mnie PW, pytajcie. Mile widziane podania i petycje :P

Zrozumcie to, że to jest przygoda dla was, dla nikogo innego. To wy gracie tu pierwsze skrzypce , jesteście bohaterami pierwszoplanowymi. Świat jest wasz - podbijcie go.
 
Rhamona jest offline