23-01-2007, 18:25 | #61 | |
Banned Reputacja: 1 | Cytat:
- Sorry chłopaki! Muszę przyduprować nosek? - Zaraz wracam! Zmienie tylko podpaskę? Postać Lhiann jak każda inna jest w taki sposób uwikłana w przygodę, że poprostu MUSI coś robić. A jak nie będzie chciała z własnej woli nic robić, no to ja jako MG i cały świat, będę miała 100% prawo aby tą decyzję odreagować. Tak mają teraz wszystkie wampiry w tym mieście (większośc BNów). Bo tak to już jest w wompierze - nic nie robisz - zdychasz! A sposobów na zdechnięcie jest masa. To co? Mam ją zabić? | |
23-01-2007, 18:31 | #62 |
Reputacja: 1 | Baby... the show must go on |
23-01-2007, 21:40 | #63 |
Reputacja: 1 | Rhamona, jeśli tak według ciebie wygląda przejmowanie kontroli nad postacią gracza, to rzeczywiście zabij mi postać, bo odbierasz mi autentycznie ochotę na grę. Nie zamierzam się tłumaczyć z tego, że mam koszmarne problemy z pisaniem postów, teraz już nie tylko ze względu na szaleństwo kompa, ale też ze względu na poważne problemy z wzrokiem. Poinformowałam o tym fakcie wszystkich MG u jakich gram, i oni jakoś potrafili zrozumieć moją prośbę bez banalnych zagrywek w stylu: nie może, to jej problem, zabijmy postać. Tylko mam pytanie jeszcze, na jakiej podstawie postać z siłą woli 8, ścieżką Lilith na 7, z taką a nie inną naturą i postawą i 10 Vinculum do kapłana zrobiłaby coś takiego? Bo wybacz, ale bardzo mnie to interesuje.
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay |
23-01-2007, 21:52 | #64 |
Reputacja: 1 | Ustalcie co i jak dziewczyny i jakby co to sie zmieni posta. Ale zaznaczam, ze grozby pod adresem Tzimisce, ktory ma nature Survivor - z tego moze byc tylko awantura. Ale przede wszystkim - to jest tylko gra, więc Don't take it personal, Baby... /to się tyczy jednej i drugiej/ |
24-01-2007, 07:44 | #65 |
Banned Reputacja: 1 | Lhiann - jak zwykle masz pretensje. To już nie pierwszy raz. Chcesz ze mną rozmawiać o możliwościach swojej postaci? Pogadajmy sobie na GG. Vertigo też zapowiedział swoją nieobecność w grze - na szczęście znalazłam kogoś na jego miejsce. Nie widziałam aby miał pretensje do mnie lub do Harva o jego postać. Przyznam szczerze, że przygoda ma się ku koncowi, nawet jeśli znalazłabym kogoś do odgrywania twojej postaci, to tak naparwdę zamieszanie jakie tym tylko wywolam przysporzy mi więcej problemów niż mam. A z drugiej strony - Lhiann gdzie ja znajdę taką drugą jak ty? Wrócisz na neta - to sobie pogramy jeszcze w nie jednej sesji - mogę ci to obiecać Tymczasem odpuść i daj grać innym. |
24-01-2007, 11:06 | #66 |
Reputacja: 1 | przepraszam jeśli mogę dorzucić swoje trzy grosze. Proszę uspokójcie się troszkę. Rhamona, ja byłem przy sytuacji w której Lhianann, straciła soczewki - a jej aktualna sytuacja z kompem i syt materialna żę tak powiem nie pozwala jej na kontynuowanie sesji w regularnym tempie. Nie o to jednak się rozchodzi. Nie dało by sie wziąć ananke na autoipilota- jako NPC takiego przy nas zamiast w dość brutalny sposób ja odłączać. Nie wiem jak Esco - ale ja poznając De Brasco sądzę że on Ananke tak łatwo nie popuści i coś mi się widzi zę jej pozycja w sforze padła i niewiele z niej w ogóle będzie. Wiem że Lhian lubi tą sesje i naprawdę chciała by w niej grać , nie do końca rozumiem aż taką ostrą tutaj argumentacje i problemy z tym wszystkim. Oczywiście Wola MG jest pierwszą po bogu :P ale nie wydaje mi się by Lhian tu miała bezpodstawne pretensje skoro nagle z jej postaci robi się coś odwrotnego
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind, strengthen me against the desires of flesh. By the Blood am I made... By the Blood am I armoured... By the Blood... I will endure. |
24-01-2007, 12:43 | #67 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Jestem za tym, by postać Lhianann została i tak poprowadzona, by była "grywalna". : - ) | |
24-01-2007, 13:49 | #68 |
Banned Reputacja: 1 | Nightcrawler, nie rozumiem za bardzo co ty do mnie mówisz. Ja doskonale wiem jaki jest stan zdrowia Lhiann - nie raz już o tym gadałyśmy na gg. Ja wszystko doskonale rozumiem - chodzi o sytuacje Lhiann. Czy dla kogoś jest to wątpliwe? Jestem nawet w stanie przychylić się do waszego twierdzenia, bo wiem, że nawet MG nie ma zawsze racji, a w tym przypadku to ja sama. Co więc proponujecie kochani moi gracze ;> ?? Co to znaczy postać "grywalna"? Co teraz ma Ananke robić? Możemy cofnąć dwa posty jeśli uda wam się powiedzieć mi coś sensownego, bo to, że nic nie będzie robić - to jest wątły argument. Dopuszczę jeszcze sytuacje, w której Nightcrawler, skoro widuje się z Lhiann (po konsultacji z nią) mógłby wysłać mi PW w imieniu Lhiann o tym co mogłaby zrobić Ananke. A tak już z innej beczki, naprawdę uwierzcie mi, że trudno mi jest zrozumieć o co tyle hallo? Ananke aktualnie w tym momencie - wcale nie jest postacią niegrywalną, to co wydarzyło się w samochodzie pomiędzy dwoma wampirami to po prostu bardzo ciekawy wątek poboczny - polityka. Nawet wampiry w Sabacie nie mogą się ot tak zabijać, zresztą tu nie było żadnego 'dotykania'. Różne rzeczy się dzieją i działy się wcześniej, myślicie, że dlaczego niektóre wampiry się lubią a inne nie? Jeszcze inne zaledwie trawią czyjąś obecność a inne nie mają wyboru? Ja już zauważyłam i to nie tylko w tej, jednej przygodzie, że w grach PBF ciężko graczom zrobić coś 'przełomowego'; coś co albo zmieni całą fabułę zamierzonego scenariusza, albo po prostu zmieni sytuację danej osoby w całym otaczającym świecie. Trudno napisać w poście deklaracje czegoś 'wbrew' wszystkiemu, owszem ryzykując, ale jednocześnie podejmując to ryzyko. Czemu tak jest? Nie wiem, ale to jest nagminne. A teraz w odniesieniu do tej przygody - mam wrażenie, że tak naprawdę nie czujecie, że możecie wszystko. Każdy z was ma możliwości zmiany swojej sytuacji (jeśli tylko będzie chciał), każdy z was ma szanse zachować dotychczasowy status i relacje. Do tego jednak potrzebuje decyzji, czasem radykalnych, ale decyzji. Ta przygoda nie ma tylko jednego wątku, z każdym postem, ma ich coraz więcej, pewne tylko drobiazgi dzieją się bez waszego wpływu. To jest tak jak w życiu - nie robisz nic, masz coraz mniej. Jest też inny wątek - być może jest tak, że albo ograniczacie się swoimi postaciami, albo po prostu staracie się w miarę realnie je odgrywać. Jeszcze inna sprawa może być taka, że tak naprawdę nie wiecie (nie jesteście świadomi) co możecie zrobić. Na pierwsze odpowiem wam tak - bierzcie w swoje łapska ile chcecie - im więcej możliwości znajdziecie dla siebie, tym lepiej dla was. Próbujcie naginać moją wytrzymałość i perwastycznie wydzierajcie dla siebie ile dam. Ja wiem, że to trudne, ale warto spróbować. To ostatnie jest natomiast problemem. To niczyja wina, że ktoś nie jest jeszcze dobrze oswojony z Wampirem i niezbyt swobodnie czuje się w tym świecie. Może nie wiedzieć, co jest dla wampira kuszącą propozycją a co jest zwykłym bublem. Zwykle nie pomagam, dlatego, że źle mi się to kojarzy, ale nie widzę innej możliwości w 'nauczeniu' się tego, jak pomoc ze strony MG. Dlatego, jeśli ktoś ma jakieś pytania, jakieś wątpliwości, lub czegoś nie rozumie - piszcie do mnie PW, pytajcie. Mile widziane podania i petycje :P Zrozumcie to, że to jest przygoda dla was, dla nikogo innego. To wy gracie tu pierwsze skrzypce , jesteście bohaterami pierwszoplanowymi. Świat jest wasz - podbijcie go. |
24-01-2007, 22:44 | #69 |
Reputacja: 1 | Okej, to ja mam teraz jeszcze tylko jedno pytanie. Jak według ciebie, teraz, Rhamono moja postać mogłaby jakkolwiek wrócić do współpracy z drużyna? Bo po takiej a nie innej akcji jaka została zafundowana, gdy kapłan sfory stwierdza, że jestem zdrajcą, jakoś nie bardzo widzę wyjście. Chyba, że ty, jak sądzę, widzisz to inaczej.
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay |
25-01-2007, 07:27 | #70 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
a mniej offowo zgadzam sie z powyższym postem Lhian annanke dla mnie teraz jest w sforze przegrana od co
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind, strengthen me against the desires of flesh. By the Blood am I made... By the Blood am I armoured... By the Blood... I will endure. | |