25.Marzec.2221
01:00
Lotnisko Tokijskie.
Nikita odstawiła motocykl na parkingu i ruszyła do budynku.
Rozglądając się na boki była w stanie dojrzeć gdzieniegdzie pojedyncze postaci, przyczajone w głębokim cieniu. Policja faktycznie była blisko, na pewno będzie w stanie jej pomóc nawet bez sygnału. O ile będzie się trzymać na widoku.
Powoli weszła do olbrzymiego i pustego lotniska które było dzisiaj nieczynne. Dla bezpieczeństwa postanowiono usunąć wszelki tłum.
Gdy wyszła na pas startowy zobaczyła tam jeden samolot pasażerski, dość nowy model. W transport świadka wrzucono olbrzymie pieniądze.
Zbliżyła się do drzwi i spoglądała na nie w momencie ciszy. W końcu jednak otworzyły się.
Wyszedł z nich europejczyk w garniturze z okularami na twarzy. Miał kozią bródkę i ostrze spojrzenie. W świetle lamp pasa startowego był dość dobrze widoczny. Równie dobrze co Nikita.
-
Proszę o legitymację. - powiedział zaciskając niepewnie rękę na swojej broni.