Dzień i noc były długie. Zwłaszcza jeżeli nie miała nic do roboty oprócz kompanii cichego Gargulca, zmutowanego zwierzęcia i pizzy którą przynieśli jej na kolację.
W końcu jednak Nikita doczekała się następnego ranka.
26.Marzec.2221
Godzina nieznana
Kwatery Yakuzy gdzieś w Tokyo.
Drzwi otworzyły się po długim czasie bezczynności. Parka osobników w garniturach wyprowadziłą z pokoju Nikitę i zabrała ją długimi korytarzami do winy, którą pojechała aż na ostatnie piętro.
Było tu dużo cieplej niż w piwnicy która stanowiła więzienie.
W pomieszczeniu znajdował się okrągły stół i mnóstwo osób: Jokyoku, Henry, Shategashira, Onijin, Panowie i panie w garniturach, jedna dziewczyna bez. Jakaś rosjanka z blizną na twarzy oraz...Bocchia?