- Znowu razem - uśmiechnął się Balbinus po odzewie Fabiusa. Chyba nawet mu tego brakowało, jak dla postronnego obserwatora, te ich zwady mogły być nawet śmieszne. Przynajmniej do momentu, gdy się w końcu nie pozabijają. To już byłoby mniej szczęśliwe, szczególnie, że dopiero co udało im się odnaleźć żywego Faro i Naima. Balbinus rad był, że przynajmniej tym dwóm udało się zbiec, szczególnie że właśnie z nimi dwoma najbardziej się zżył.
Nie zwykł wtrącać się w ich kłótnie, lecz teraz dodał - Nie kłóćmy się teraz o złoto. Są w tym momencie ważniejsze rzeczy, powinniśmy udać się czym prędzej w pościg za Lothbroksonnen. On musi zapłacić za to wszystko. Zapłacić słoną cenę! Jak też rzekł Hallex, udajmy na rozmowę z dowódcą armi. Póki co chyba żaden z nas nie zakończył tej misji, wyprawy, więc na podział złota czas jeszcze będzie. Pójdźmy - rzekł po czym również ruszył do basiliki. Choć Balbinus wiedział, że wielkiej siły przebicia to on w rozmowie nie będzie miał, będzie jednak przekonywał by prędko ruszyć w stronę południa. |