Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-05-2013, 18:24   #28
Jaśmin
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Post pisany wraz z JUCHAASEM.

Dwa ciemne kształty, dwa rozmigotane cienie pędziły przez Tokio starając się dotrzeć do swego celu. A konkretnie do źródła reiatsu, którym emanował tajemniczy Shinigami.
Nie była to znana Manzo i Kazuto energia duchowa, ale nic innego nie zwracało na siebie ich uwagi. Pędzili więc. Na pozór nieuchwytni, a w rzeczywistości nie dość szybcy…
Nagle Harukaze zatrzymał się.
- Co jest? – zapytał Kageyama.
-Czuję pustego… - odpowiedział Kazuto.
Po chwili za plecami 4. Oficera 7. Oddziału pojawił się demon. Nie był on tak potężny jak Menos, ale nie mniej szkaradny. Miał cztery nogi i dwie ręce zakończone szponami. Był dość wysoki. Na plecach miał dwa rzędy kolców, a na twarzy białą maskę.
- Uważaj! - krzyknął Kageyama, ostrzegając towarzysza, po czym szybkim cięciem zabił potwora.
- Było blisko – dodał po chwili.
Kazuto lekko zaskoczony atakiem hollowa przez chwilę stał wpatrując sie na znikające cielsko potwora. Zaraz po tym spojrzał na to co było powodem jego ogromnego strachu i zmartwienia, zakrwawionej peleryny maskującej reiatsu.
-Cholera...-zaklął cicho pod nosem.
Ukląkł na jedno kolano przy szacie i wziął ją w rękę, myśl o tym że jeden z jego towarzyszy mógł być ranny wyzwalała w nim ogromny gniew, nie mógł nawet myśleć o gorszym scenariuszu, mimowolnie ścisnął pięścią materiał i schylił głowę.
“Proszę, żeby nic im sie nię nie stało...” powtarzał ciągle w myślach. Po chwili podał szatę Manzo
-Co o tym myślisz ?
-Trudno coś wywnioskować. Nie znam tego reiatsu - Manzo zamyślił się - Najprawdopodobniej ta szata należy do innego wysłannika Gotei. Ale nie wiem kto mógłby to być - wzruszył ramionami.
-Oby...-westchnął Kazuto po czym odłożył szatę na miejsce
-Czekaj, poczułeś to ? - Kazuto ze zdziwieniem popatrzył się w ich prawą stronę - Ktoś otworzył senkaimon z Soul Society... - powiedzał nie odrywając wzroku od miejsca otworzenia bramy - Idziemy to sprawdzić ? - zapytał spoglądając pytająco na Manzo.
-Jak najszybciej - Kageyama nie tracąc czasu użył shunpo.
Kazuto ruszył za Kageyamą, po paru minutach zobaczył w oddali dwie sylwetki, jedna z nich ruszyła w nieznanym kierunku a druga stała na jednym z okolicznych budynków. Kazuto woląc się ubezpieczyć chwycił za rękojeść miecza, jednak po chwili poczuł znajome reiatsu jego kolegi z akademii.
-Chyba poznaje tego osobnika - powiedział żartobliwie Kazuto do Kageyamy.
Po tych słowach wylądował tuż za plecami Kyousuke.
 
Jaśmin jest offline