Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-05-2013, 19:08   #36
Felidae
 
Felidae's Avatar
 
Reputacja: 1 Felidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputację
Przychylny los - to przeznaczenie, nieprzychylny - to pech. Tak mawiał zwykle jej ojciec.

Pech… i Śmierć, do pary. Ich prześladowcy, od czasu kiedy wiedźma w jakiś sposób ich przeklęła czy naznaczyła.

Nie musiała pytać Cathil co stało się z Ellfarem i Batarem. Czuła śmierć w powietrzu i zawirowania aury, jakby przyroda buntowała się przeciwko nowej porcji krwi wlewanej w jej ziemiste ciało.

Siedząc na pniaku z podkurczonymi nogami i obejmując je obiema rękami, zapatrzona w ogień słuchała tęsknego śpiewu Barda. Ballada wzruszyła ją do łez.
A może po prostu zbyt wiele złego wydarzyło się w ostatnich dniach? Nena otarła ukradkiem płynące z jej oczu słone krople i dotknęła obolałej skroni. Już nie krwawiła, ale piekła trochę i swędziała.

Ta fala nienawiści płynąca z goniącego ich tłumu prawie odebrała jej oddech. Ale w jakiś przedziwny sposób uciekli.
Uciekli…. Przeznaczeniu? Czy Pechowi? A może tylko wydłużyli to, co nieuniknione?
Ostatni sen mocno wrył jej się w pamięć. Dwoje z nich już nie żyło. Kesa odeszła i dla nich w jakiś sposób także umarła. Zostali we trójkę z zadaniem, do którego to właśnie ona, Nena ich namówiła. Kiedy przyjdzie czas na resztę kompanów?

Czuła się winna śmierci przyjaciół. Może gdyby posłuchała Kudłatej zdołaliby oddalić się z wioski całą piątką? Zawsze wierzyła w sprawiedliwość i dobroć. Ale teraz zaczęła wątpić. Wątpić i przeklinać własną naiwność.

Łasiczka cicho popiskiwała pod kołnierzem płaszcza Neny. Zaprzeczała, szepcząc jej słowa otuchy.
Ale cóż o życiu i odpowiedzialności mogło wiedzieć takie małe zwierzątko?

Kiedy Cathil zbliżyła się do Niziołka i zagadnęła go o coś, druidka wycofała się, odchodząc w głąb lasu. Niloufar wyskoczyła na ziemię i pozostała w bezpiecznej odległości podążając za swoją opiekunką.
Nena nie czuła się na siłach by porozmawiać z towarzyszami. Ostatnie wydarzenia otworzyły w jej duszy ranę i Decair czuła żal. I złość do świata za to, że okazał się być inny niż ją uczono. Miała w głowie mętlik. Świat wokół niej wirował, a serce przepełnione wściekłością i pretensjami biło jak oszalałe.

Miała ochotę wykrzyczeć wszystko niewidzialnemu wrogowi w twarz i niszczyć to, co całe życie kochała!
Zanim szaleństwo zdążyło ogarnąć bez reszty jej umysł, resztkami rozsądku złapała się mocno za włosy u nasady głowy i najpierw cicho, a potem coraz głośniej zaczęła powtarzać słowa, które pojawiały się w jej sennych wizjach Kryształowego Miasta:

Ailim iath n-erend

Ermac muir motach

Motach sliab sreatach

Sreatach coill cotach

Cotach ab eascach

Easach loc lindmar

Lindmar tor tiopra

Tiopra tuath aenach

Aenach righ teamra

Teamair tor tuatach

Tuata mac milead

Mile long libearn!


Ostatnie słowa inkantacji zadźwięczały w ciszy lasu.

Najpierw poczuła chłód opasający ciasno jej głowę. A potem nagle w piersi pojawił się żar. Ucisk w głowie jakby zelżał, a z wnętrza jej ciała zaczęła formować się jasna kula światła.

Druidka wystraszyła się w pierwszej chwili, ale intuicyjnie czuła, że ta jasność przynosi jej ulgę. Z każdym, coraz wolniejszym i głębszym oddechem Neny świetlista kula powiększała się i powiększała, aż w końcu otoczyła całe jej ciało jak kokon. Pławiąc się w ciepłym świetle druidka czuła jak jej dusza oczyszcza się i uspokaja. Nie lękała się już, a ból i złość z powodu utraty przyjaciół stały się łagodniejsze. I dawały jej siłę.

Natura wokół pulsowała nowym życiem, wiatr łagodnie rozwiewał jej włosy.
Wszyscy zataczamy koło i powracamy tam, skąd się narodziliśmy Neno. W uszach Neny brzmiały słowa jej nauczyciela. Nie wolno się poddawać. Nawet jeśli życie nie jest tak kolorowe jak nam malowano.

Świetlna otoczka wokół druidki rozproszyła się, ale w jej duszy pozostała jej cząstka.

Tej nocy Nena stała się dorosła. I nie bała się już konfrontacji z przyjaciółmi.

I wiedziała, że dokończy rozpoczętą misję, choćby Pech i Śmierć ponownie stanęły jej na drodze.
 
__________________
Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają!
Felidae jest offline