- Niech ich wszystkich demony pochłoną!
Wyglądało jednak na to, że trzeba się będzie nieco napracować, zanim spełni się pobożne życzenie Gotfryda.
Kolejni zwierzoludzie byli jakoś dziwnie mądrzejsi od swych poprzedników. Nie dość, że było ich więcej, to jeszcze ustawili na drodze przeszkodę. Prymitywną, ale skuteczną...
- Ustaw wóz bokiem! - krzyknął Gotfryd.
Zsunął się z wozu i zrobił kilka kroków do przodu, by znaleźć się przy pierwszym z wozów. Kryjąc się za tym prowizorycznym schronieniem starannie wycelował do jednego z przeciwników.
Wyczekał na odpowiedni moment i strzelił. |