Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-05-2013, 17:00   #26
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
To ja do tego co akurat robię mam tylko otwartą twojąrurę.com (czasem zamiast twojejrury inną stronę z muzyką jak delicast czy to). Jak siedzę pod ciągłą inwiligacją to otwieram jeszcze jakąś pizzerię co by w pasku zadań nie było na pierwszy rzut oka widać twojąrurę.

Jak szukam informacji to otwieram wikipedię, żeby nie mieć cienia złudzeń, że to jest poważne źródło. Jak nad czymś pracuję to niepoważnie byłoby korzystać z internetu, choć czasem to robię, żeby sprawdzić czy słowo, które "wymyśliłem" istnieje w słownikach czy nie (czasem okazuje się, że interesujące instytucje wymyślają słowa takie same i niezależnie ode mnie - słowa, których w słownikach niesposób odnaleźć). Jeśli znajduję stronę jaką nie mam czasu czytać to znaczy, że gdzieś popełniłem błąd - dodaje się ją do ulubionych lub klika X w celu naprawienia paradoksu i krytycznego błędu logicznego polegającego na posiadaniu czasu, żeby kliknąć w jakąś stronę i nie posiadaniu czasu, żeby przeczytać co to. Choć oczywiście są strony z przepastnymi archiwami - ale tak jak wyżej - w tym przypadku dodaję do ulubionych. Nie ma stron, z których "muszę" korzystać regularnie. To się nazywa wolność.

Co do przeglądarek to tak jak pisałem wyżej: IE i FF to taki sam kit, a używając czasownika w czasie teraźniejszym "widzę" oznaczało, że akurat miałem włączony FF, żeby sprawdzić jednocześnie posiadając wiedzę na temat IE, bo również sprawdziłem kilka chwil wcześniej. Używałem IE, potem przeniosłem się na FF, który mnie zirytował w pewnym momencie i znów używam IE (ale nie skasowałem FF). Mam nadzieję, że to rozwiązuje zagadkę. Na innym komputerze mam jeszcze Operę, ale rzadko korzystam z internetu tam.

Nie wiem kto to Richard Stallman i nie czuję potrzeby sprawdzenia tego imienia i nazwiska w goglach.

ps. Jakby korzystanie z tej czy innej przeglądarki miało jakiekolwiek znaczenie...
ps2. zainstalowałem sobie chroma, żeby grać w epicmafię - w sumie tylko to po to posiadałem firefoxa i z niewiadomych przyczyn zacięła się tam ta gra...
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 26-05-2013 o 17:15.
Anonim jest offline