Karczma jest wygodnym miejscem do spawania drużyn. Nigdzie nie jest tak łatwo złączyć graczy w jedność, jak w gospodzie. Wystarczy jakieś drobne wydarzenie i po krzyku. Jest tu jednak problem. Zbyt częste wprowadzanie w scenariusz w karczmach to ohydna sztampa i łatwizna, droga na skróty. Wielu niedoświadczonych MG unika konstruowania skomplikowanych, wielotorowych i indywidualnych wprowadzeń, bo to czasem trudniejsze niż cała reszta scenariusza, na rzecz łatwizny w karczmie. Nie daj Ojcze Secie jeśli jeszcze mówią - "spotykacie się w karczmie, dalej podróżujecie razem". Tfuuuuu. Znam takie akcje, gdzie złączenie drużyny odbyło się bez jednego wystrzału
, to znaczy bez słowa graczy,.