Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-05-2013, 20:38   #34
Gortar
 
Gortar's Avatar
 
Reputacja: 1 Gortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputację
Analiza faktów... Cóż, jakby na to nie patrzeć najlepiej wychodzi, gdy robiona jest na chłodno. Bez emocji. Rzetelne dane poddawane starannej obróbce, dzięki której można dojść do wniosków niosących niejednokrotnie rozwiązanie problemów. Tak... tak wychodzi najlepiej...

- Kurwaaaa!!!!! - zaczął krzyczeć Luvezzi - Spieprzajmy stąd!

Stan, w którym znajdował się Massimo daleki był od głębokiego spokoju, który może sprzyjać analizie. Można by go raczej przyrównać do wzburzonego morza. Morza w czasie sztormu. Morza które niszczy okręty znajdujące się na nim, kiedy to skłębione bałwany przelewają się przez burty odbierając życie marynarzom.

Kiedy jednak nie można myśleć racjonalnie, do głosu dochodzi instynkt. Na przykład instynkt przetrwania, a ten był w młodym Włochu dość mocno rozwinięty.

Złapał Zwarcie i Nico i zaczął odciągać je od... od... tego czegoś...

Uciekaj! Uciekaj i to jak najdalej! - podpowiadał mu instynkt.

Tym razem zamierzał go posłuchać.

Czując interwencję analityka jego towarzyszki same zaczęły oddalać się od źródła niebezpieczeństwa. Uciekli poza pomieszczenie ze skafandrem w stronę z której przyszli. Zwarcie zamknęła awaryjnie właz. Mogli teraz obserwować jak skafander puchnie.

****

Noc. Jedynym źródłem światła jest monitor komputera, na którym młody chłopiec ogląda film. Sceny rozgrywające się na ekranie musiały wyjść spod pióra jakiegoś psychopaty. Wszędzie krew, fruwające flaki, potwory, które zabijają bohaterów w ilościach hurtowych. Chłopiec zawsze lubił takie filmy. Oglądał ich wiele. Ich akcja mogła rozgrywać się w dawnych czasach, kiedy to jeszcze pojęcie “pojazdu kosmicznego” ograniczało się do archaicznych wahadłowców. Widział też wiele starych filmów, które przedstawiały wizję reżysera dotyczącą współczesnych chłopcu czasów. O dziwo pewne elementy tejże wizji okazały się trafione i po wielu latach stały się rzeczywistością.

Pasji chłopca nie podzielała jego matka. Zawsze robiła mu awanturę gdy nakrywała go na oglądaniu takich filmów. Pech chciał, że tym razem weszła do pokoju chłopca w momencie gdy jeden z bohaterów będący w próżni tracił szczelność skafandra...i wnętrzności.

-Massimo Luvezzi! Ile razy mam Ci powtarzać, że nie wolno Ci oglądać takich filmów!

- Ale Mamma!
- chłopiec próbował rozpaczliwej obrony....

****

Massimo przypomniał sobie, że dekompresja wywołana rozszczelnieniem skafandra mogła spowodować podobny efekt “puchnięcia”, jednak nadal nie miał pewności, czy z resztek pracownika MISCHIMY wystaje teraz kręgosłup czy może to jakaś zmutowana istota chce wydostać się na zewnątrz. Jedyne czym się w tym momencie pocieszał, był fakt, że nie zwrócił zawartości swojego żołądka do wnętrza hełmu.
 
__________________
---------------
Rymy od czasu do czasu :)
Gortar jest offline