No tak, to z boskimi rodzicami mogłoby pasować, ale jakoś tak brakowało mi aktu stwórczego naszej inteligencji. Bo niby jesteśmy rodzicami, ale kiedy się nam te dzieci urodziły? Jak spaliśmy.
Skoro moja rasa słucha mnie tylko gdy jej to odpowiada (prowadzę ich na wojnę) to co to za posłuch ?
Ale już kończę bycie malkontentem. Zobaczymy jak będą wyglądały najbliższe kolejki. I oczywiście te moje uwagi nie mają być żadnym zarzutem
To tylko moje uwagi do tej nietypowej w zamyśle rozgrywki.