Wykupuję cechę Aura na 1.
Potem Aurę Wielokrotności.
Wysyłam lustrzane odbicie by, przez dach, zleciało do piwnicy jakiegoś z budynków. Takiego w którym mu nic nie przeszkodzi. Odbicie ma dostać się do jakiejś piwnicy.
Im niżej tym lepiej, byleby pozostało na otwartej przestrzeni. Nie będąc pewnym działania Zabójcy lecę wtedy dalej w dół, pod ziemię.
Gdy pojawi się Ponury Zabójca lub (lub cokolwiek zdolnego mnie zabić) zamieniam się miejscami z odbiciem. Niezależnie czy doleci już do celu, czy wywali mnie gdzieś w środku budynku.
Tymczasem wysyłam zwiadowcę by odnalazł Zombietara, gdy zamelduje o miejscu jego pobytu bombarduję go Wybuchającymi Gnijącymi.
Ponurego wysyłam by ubił Ognik Zombietara.
- Tomek! Mam dziwną i bardzo oportunistyczną (dla mnie) propozycję i prośbę.
Opcja a) poświęć się dla Triumwiratu. Zerwij sojusz. Wtedy mój Ponury cię zabije
[gwoli ścisłości, gdyby Tomek się zgodził to rozkazy Ponurego ulegają adekwatnej zmianie]
Opcja b) schowaj się gdzieś! Jakieś podziemia, czy coś i walcz za pomocą przywołańców!
Jeśli Któryś z trupów dostanie 80 punktów za ciebie to będzie już koniec wojny! |