Noga momentalnie zdrętwiała. Uderzył jakby o ścianę kamiennego muru. Choć sekundę później ból ustąpił, jednak zimny pot zlał plecy Dantego, uświadamiając mu z jak twardym przeciwnikiem ma do poczynienia. Kątem oka uchwycił człekokształtną postać w lesie. Sylwetka mignęła przez ułamek sekundy. Mimo ferworu walki, przykuła ona jego uwagę na tyle, że postanowił to zbadać. -Niech któryś mi pomoże! Przynajmniej niech pośle w tego drugiego ze trzy bełty! Szybciej, kurrrwaaa! "Oby nie uciekł za daleko..." - pomyślał, odchylając się od kolejnego kłapnięcia szczęk.
__________________ "Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej."
Ostatnio edytowane przez potacz : 02-06-2013 o 23:19.
|