Twardość łusek
Składa jaja w furgonetce i wychodzi z niej. Nie ma się, co kryć. On nie z takich, co się upiorów boją, choćby i śmierć na niego zesłali. Wszystkie Jaszczery do niego i biegną wspólnie w stronę cmentarza (chyba że w tej chwili lata szybciej niż biegnie, w takim przypadku wznosi się w powietrze). Samemu stara się unikać niebezpieczeństw, Jaszczery mają go osłaniać, nawet kosztem swoich marnych żywotów. Po dotarciu do cmentarza nie wchodzi na jego teren, żeby przypadkiem nie wplątać się w walkę, której wynik go nie interesuje. Chce po prostu sprawdzić, co tam się dzieje. Zjada wszystko słabe, co mu stanie na drodze, żeby trochę odnowić swoje siły. |