Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-06-2013, 22:49   #129
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Park i ruiny szkoły:
Dwa śmigłowce wleciały w plan eteryczny, a następnie zaczęły latać szukając celów. Tyle, że na planie eterycznym nikogo nie ma po zagładzie Harona i Tomka... no oprócz jednej "osoby", którą wzięły na celownik i rozpruły jak dziką świnię seriami z ciężkich karabinów maszynowych. Casper poległ! Następnie próbowały trafić Ognika Zombietara, ale ten jest zbyt szybki.

Wokół SuppaMarket:
Wybuchy i zniszczenia szły za Shaytem, którego jaszczery starały się odpierać specjalne sługi Zombietera. Wciąż działało na niego spowolnienie, więc co jakiś czas podskakiwał, żeby choć trochę przyspieszyć. W końcu przy jego staraniach jego jaszczary zdołały powstrzymać Salamandrę. Eteryczne śmigłowce w tym czasie zajęły Ognika. Żywiołak niewzruszony palił i topił wszystko na swej drodze. Shaytowi udało się dotrzeć do ulicy na południe od SuppaMarket, gdy rozegrały się wydarzenia na Cmentarzu.

Dach SuppaMarket:
Zombietar zabił ich wszystkich zanim się zorientowali o co chodzi... teraz jest na środku dachu ze swoimi wszystkimi nowymi sługami.

W okolicy banku:
Enty Lectera dały niezły wycisk Arniemu. Próbował je zniszczyć, ale to nie było takie łatwe. Nie zdołał pozbierać broni, a naprawa była wyjątkowo utrudniona (i częściowo zniweolowana przez kolejne ciosy). Co jest? Enty spuszczają przysłowiowy wpierdol Arniemu jakby był Wielkim Czarownikiem z kilkutysięczną armią orków w swojej wielkiej (nie tak tajemnej) bazie, z której niby to miał zająć cały kontynent? Tak. Tak właśnie jest. Potęga drzew jest wielka, więc pewnie dlatego wycinane są z polskich miast w imię nowomowej rewitalizacji. Równocześnie Arni zdołał się obronić przed Ponurym Kosą. A to ci dopiero niespodzianka. Arni też strzelał z plazmy, ale niewiele mu to dało... to znaczy dało w odniesieniu do żywych trupów, ale te drzewa to jednak twarde są. I do tego Ponure Auto Shada zrobiło swoje.

Cmentarz:
Dzięki zaangażowaniu Shada cmentarz był zadziwiająco łatwy do przejęcia. Lecter też na tym skorzystał, choć w mocno ograniczonym zakresie. Okazało się, że w tym miejscu było zadziwiająco dużo żywych. Problemem było jedynie pole minowe postawione przez Zombietara. Ponure Auto wysłane na Arniego zadało mu sporo obrażeń, ale... dopiero po czasie Shade i Lecter spotkali typa, który wcześniej mówił, zeby spieprzać. Żadna moc na niego nie działała, a do tego wyjął zielony kryształ i.. zamierza zrobić wam z dup jesień średniowiecza! A na cmentarzu jest jeszcze trochę żywych (skatatonizowanych żywych), do których jednak dostępu broni Nick Carter.

Dyplomacja:
Po kolejnym odpisie można zmienić "nagle" sojusz. Warunek jest taki, że trzeba natychmiast zawiązać z kimś nowy. Ewentualne negocjacje mogą być tajne. Informacje o zerwaniu sojuszu i pojawieniu się nowego do mnie na PW. Początek nowego rozdania dopiero od kolejnego odpisu mojego- czyli teraz jeszcze nie można wbić noża w czyjeć plecy.

 
Anonim jest offline