Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-01-2007, 11:47   #60
pannamaslo
 
Reputacja: 1 pannamaslo ma wyłączoną reputację
Sorel
Po zabiegu siediałeś oparty o ścianę brudnej karczmy, o dziwo ból powoli ustępował, ale czułeś dziwne oszołomienie. Musiała to być potężna magia uzdrawiająca. Byłeś przytomny, a rękę miałeś owiniętą czymś białym i elastycznym. Krwawinie ustało, ból zelżał i jakoś tak zrobiło się piękniej. Nawet łowcy nie byli już tacy straszni...W gardle zaczą Ci się zbierać chichot. Może to przez tego śmiesznego krasnoluda z za dużym toporem, albo demona plującego bimbrem...

Jesteś lekko naćpany środkami przeciwbólowymi, więc świat na razie jest cudowny

Mikhaił

Piczenie w gradle było bardzo dokuczliwe. Co oni tu piją? Prawie oplułeś śmiesznego, małego człowieczka. Wnętrze budynku było smierdzące, obrzydliwe i brudne... Prawie jak w domu, tylko, że w Twoim świecie nie ma drewnianych ścian...

Karzeł (nic lepszego nie mogłeś wymyślić) wstał od stołu, przeskoczył dochodzącego do siebie jeszcze mniejszego karzełka i wypadł na zewnątrz z gotową do użycia bronią. Następnąrzeczą jakąusłyszałeś był rozdzierający serce płacz...

Melkor

Na zewnątrz był gęsty mrok, oświetlany jedynie przez wnętrze karczmy, w którym paliło się kilka lamp oliwnych. Na lewo pod oknem skradało się..dziecko. Wyglądało jak mała kulka brudu, pod warstwą czarnej mazi kryły się wielkie, wystraszone, bladoniebieskie oczy. Nawet trudno bylo określić kolor włosów i płeć dzieciaka . Na oko 5-letniego, ale pewny nie byłeś. Wychudzone i wymizerowane stworzenie popatrzyło na Ciebie i wybuchnęło płaczem. Usmarakało się, uśliniło i dopadło do Twojej nogi wyraźnie przestraszone czegoś bardziej niż Ciebie. Zauważyłeś, że trzyma coś kurczowo w ręce.

Marius

Pierwsze, co zobaczyłeś po przebudzeniu były podeszwy krasnoluda przeskakującego nad Tobą. Nabiłeś sobie niezłego guza, gdy Sorel zwalił Ci się na głowę. Byłeś jeszcze trochę oszołomiony, ale na pewno mniej niż chichczoczący z rozbawieniem elfik. Coś się działo i miałeś nadzieję, że tym razem uda Ci się być przytomnym na dłużej.
 
__________________
Abstynent - człowiek niepociągający.

Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni.
pannamaslo jest offline