Kat przycisnął mocniej maskę do rany. Popatrzył na Elfkę jak na idiotkę.
- Polej mu na ranę- Uśmiechnął się do rannego.
- Będzie piekło te mikstury to w większości alkohol i zioła. Mam nadzieję, że nie straci przytomności- Powiedział do elfki i rozejrzał się po zaroślach.
- Hej ! Wesoła kompanio ! Wszystcy cali ? Nawojowaliście się ?! To Ruszać rzyć ! I zrobić mi tutaj jakieś suche i ciepłe miejsce... JAK Lejesz Głupia !... Dobra wlej mu teraz do gardła, ale niewiele... |