Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-06-2013, 16:07   #9
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Dni mijały zdecydowanie wolno, żmudnie, wypełnione nieskończoną jednakowością. Castor cały czas słyszał gwar parnej ulicy, dodatkowo kuszony wonią kwiatów z straganu , który powstał w czasie jego hospitalizacji. Obserwował jak spragnione egzotycznych niebywale niedostępnych roślin ozdobnych osoby kupują je po głęboko niekorzystnej cenie. Zakochani mężczyźni, pary, starsze panie oraz pośrednio roślinożerni norsjanie kuszeni zapachem , który o wiele silniej od ludzi decydował o smaku potrawy. Zimny jednak nie miał czasu na sentymenty, niczym analogowy zegar odliczał czas dokonania lodowatej zemsty, powolnej zdecydowanej śmierci Waz`a.

Po przyszyciu ręki , odczuł znaczącą ulgę. W końcu był pełny, doskonały jak zawsze. Rehabilitacja będzie wymagająca , ale konieczna. Dość zawsze mocno wyrzeźbiony łowca wyglądał teraz niczym przykład z żartu o nierówno umięśnionych onanistach. Zresztą jego cała masa mięśniowa i waga oczywiście zmniejszyła się po traumie i nieaktywności. Ordynator Sanosky wytłumaczył mu odnośnie dopalacza refleksu oraz IPD, o konieczności unikania ich aktywacji. Przepisano mu leki nootropowe na układ nerwowy oraz steroidy. Były to leki nowoczesne, nietypowe oraz drogie w całości finansowane prawdopodobnie przez nowego pracodawcę. Nie należało mówić o jakimś szprycowaniu się gównem typowym dla każdego nadmiłośnika siłowni.

W pochmurny poranek wypisu z niebem barwy granatu oraz błękitnym słońcem przebijającym się wroga zza chmur, pełen koncentracji (może przez leki prokognitywne a może tylko z motywacji), Castor mając już wyjść na parking , by chwytać latającą taksówkę do kolejnego przystanku w działaniu dostał prostą wiadomość tekstową z załącznikiem lokalizacji.

Cytat:
zimny przyjdź do tej knajpy [LOKACJA] ,mam nadzieję że lubisz ryby i importowane piwo.nie wiem kto powinien komu stawiać bo jak podobno twoja pamięć działa.zresztą byłeś nieprzytomnym trupem a miałeś odpoczywać i mało myśleć stąd myślisz pewnie że uratował cię św.Prometeusz. .czekam. A.S
Na dodatek, nie miał nic z swojego sprzętu. Podobno takiego go przywieziono. Nawet ubranie otrzymał w prezencie, czuł duszną aurę opiekuńczości nowego tajemniczego patrona. Czarna wiatrówka z dużą ilością kieszeni nie była taka zła, nowe spodnie również dobrze się dopasowały.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 14-06-2013 o 16:43.
Pinn jest offline