Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2013, 16:21   #40
Gubernator
 
Gubernator's Avatar
 
Reputacja: 1 Gubernator nie jest za bardzo znany
Odkopiemy? Czemu nie :P

Quasi-Gulasz po studencku z ziemniaczkami, 2 porcje
a.k.a O rzesz ty, daj trochę

Miałem zrobić zawijasy ale po dotarciu do akademika i bliższych organoleptycznych oględzinach kurzych cycków, doszedłem do wniosku że lepiej podążyć drogą prawości. I pociachać je w kawałki wielkości "na jeden kęs".

Czego potrzebujemy:
- 2 kurze cycki (ok. 350 gram);
- 1 mała cebula;
- 3 ząbki czosnku;
- 1 mała papryka;
- 6 średniej wielkości ziemniaków;
- przyprawy: sól, pieprz, papryka ostra, curry, przyprawa do kurczaka, przyprawa do ziemniaków, najlepiej z Kamisa bo nie ma żadnych dodatków typu glutaminian i ogólnie jest ok.

Na początku gotujemy sobie ziemniaczki, żeby zdążyły trochę przestygnąć przed smażeniem. Najlepiej to sobie ugotować po studencku dzień wcześniej. Oczyszczamy i kroimy naszą paprykę dowolnie, ja kroję na pół-paski (a podobno najlepiej smakuje pokrojona na ćwierć-pentagramy. nie wiem, ja z pentagramem mam tylko router). Cebulę kroimy bardzo drobno lub ścieramy, czosnek przez praskę lub bardzo drobniutko posiekać. Teraz kroimy nasze mięsko i wrzucamy do garnuszka, sypiemy jakieś pół łyżeczki przyprawy do kurczaka, podlewamy odrobiną wody i stawiamy na dużym ogniu. Mieszamy, mieszamy aż kurczaczek się "zamknie" czyli zrobi się biały. Wrzucamy paprykę, cebulę i czosnek. Dolewamy wody do połowy poziomu mięsa, przykrywamy pokrywką całkiem szczelnie i gdy wszystko w środku zacznie się gotować, przykręcamy trochę gaz i możemy zabrać się za podsmażanie ziemniaczków, wcześniej pokrojonych w jak tam chcemy i porządnie posypanych przyprawą do ziemniaków. Gdy ogarniemy ziemniaki, czyli jakieś 10 minut później, do naszego mięska dosypujemy łyżeczkę curry i trochę ostrej papryki. Przykrywamy na kolejne 10 minut. Po tym czasie ziemniaczki są podsmażone na tip top. Odkrywamy garnek aby, jeśli jest jeszcze woda, odparowała i pozostawiła nasze mięsko w takiej tylko lekkiej otoczce z przypraw. Na talerze, polać coś do picia i szamiemy. Smacznego!

Co do wcześniejszego pytania o przepis na kakao...

Przepis na niestygnące kakao

a.k.a Kakao Techniczne

- woda oraz mleko 0,5% w stanie wrzenia;
- cukier;
- kakao;
- sos tabasco;

Do kubka sypiemy łyżkę kakao i łyżkę cukru. Mieszamy do uzyskania jednolitego koloru, wlewamy 1/10 objętości wody, mieszamy i mieszamy aż do braku grudek i tego typu anomalii. Dolewamy mleka do pełności. Na wierzch kilka kropel Tabasco. Albo kilkanaście, jeśli temperatura otoczenia jest krytyczna. UWAGA! Przy użyciu bardziej tłustego %%% mleka, siła tabasco będzie spadać.

Ice Tea Original
a.k.a Chcesz? Nie dzięki, nie lej mi. Ha, i tak bym ci nie nalał

Odkrycie tysiąclecia po oglądnięciu kilku odcinków Patryka Płuciennika. Postanowiłem spróbować, ze względu na to, że nie pijam żadnych napojów gazowanych a sklepowe Ice Tea są obrzydliwe, oraz, jako że zapijam się zieloną herbatą, nie było problemu z surowcem. A wiadomo - ciepło - pić się chce. Przecież ileż można doić mineralkę? Potrzebne będą:

- maksymalnie duży dzbanek, mieszczący się w lodówce;
- zimna, przegotowana woda lub mineralka;
- sypana, zielona herbata. Osobiście piję (od małego) Yunnan, tania i niedostępna w wielu sklepach, u mnie w miasteczku sprowadzają ją tylko dla mnie - wchodzę ten raz w miesiącu i na ladzie pojawia się paczuszka. Dobrze że nie pytają, skąd biorę pieniądz i czy mam już żonę... Z drugiej strony, kilka tysięcy ludzi dookoła - babka ma niezłą pamięć :P Tak więc, zielona herbatka, ta z biedronki też się nada;
- syrop pomarańczowy lub z innego cytrusa. opcjonalnie;
- czas;

Do dzbanka wsypujemy czubatą łyżeczkę herbaty / litr. Zalewamy zimną wodą, wstawiamy "na noc" do lodówki.
Po nocy oczekiwania: do szklanki wlewamy trochę syropu, tak dla proporcji 1/10, choć ja leję mniej, aby CZUĆ "zielonkę". Mozna dorzucić kostki lodu. Słomkę. I w ogóle przyozdobić całość pół-plasterkiem cytryny/limonki. Cudo.
Taki napój posiada dodatkową zaletę, po za tym, że znakomicie orzeźwia i trochę pobudza plus ma masę korzystnych substancji. Mianowicie, taki dzbanek, stojący w lodówce, z tymi fusami i o kolorze dość nietypowym, no, NIE WYGLĄDA. Nikt nie będzie podpijać. Chyba że się zna...
 
__________________
Internetowy Departament Przypadków
Gubernator jest offline