Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-06-2013, 22:35   #105
Aeshadiv
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
Gdy tylko Kiełrwij rzucić ciało jakiegoś ludziowego chłopca na zielony płomień to... nie stało się totalnie nic niezwykłego. Ogień zaczął zwęglać truchło. Podobno gdzieś na południu, ale to tak bardzo bardzo, tam gdzie jest już bardzo ciepło to są takie czarnoskóre ludzie. Jeden z gobosów tak mówił. Chyba na niego Gbiagg wołali, ale umarł. Martwy był, to go zjedli. Chodziły głosy, że mówił, że on nie jest trup, tylko spał. Jednak kto by się przejmował tym co gobos mówi. Przeca to wszystko kłamce są!

Ghajuk swoimi małymi paczałkami dostrzegł jak ktoś im się przygląda. Na jednym z dachów, po którym skakali widoczna była mała główka z rogami. Chwilę później obok niej pojawiła się następna... i jeszcze jedna i jeszcze... Martwiące było to, że nie były to chaosowe główki, ani ludziowe. No bardziej chaosowe niż ludziowe, bo wyglądały jak myszy. Przyglądały im się, a z daleka słychać było jakby mówili, albo raczej piszczeli.

Orkowe uszy zostały momentalnie przyciągnięte przez te dziwne piski. Nawet mimo wrzasków szamana.

- Prrr! Czuję magiem! Taaaak! Prrrr! Gdzieś tu je czarnoksienrznik! Taaak! Prrr!

Chwilę później goblin obrócił się i także ujrzał obserwatorów.

- Taaaam! Taaaam! Widzę! Bieszcie ich patałahy! Juuuusz! - zaczął machać łapskiej przed Mordobijem i jak zwykle głośno gadać.
Chwilę później zamilkł. Prawdopodobnie przez to, że z dachu oddano strzał z dziwnego bum-buma. Jakaś dziwna zielonkawa kula oderwała czubek laski szamana. Parowa maszynka uderzyła gobosa w łeb i prawdopodobnie przez to biedak stracił przytomność. Hehe.

Gdy chłopaki Crubnasha popatrzyli znów na dach. Nikogo już tam nie było.
 
Aeshadiv jest offline